Kamil Stoch ma ogromne wsparcie w rodzinie: żonie Ewie, rodzicach, siostrach. Bliscy zdają sobie sprawę, jak wyjątkowy dla skoczka jest udział w igrzyskach olimpijskich. Dlatego starają się go nie rozpraszać. Jeśli rozmawiają, to głównie przez wiadomości tekstowe. OJCIEC KAMILA STOCHA UJAWNIA PRAWDĘ O MAŁŻEŃSTWIE SYNA. ZNAMIENNE SŁOWA Bronisław Stoch staje w obronie Stefana Horngachera Przy okazji Bronisław Stoch skomentował też pewną miłą sytuację, jaka spotkała jego syna. Kamil opowiadał, że gdy po przedwcześnie zakończonym dla niego Turnieju Czterech Skoczni wracał do Polski samolotem, na pokładzie otrzymał od pewnej rodziny karteczkę z dobrymi życzeniami i ze słowami wsparcia. Zdaniem taty skoczka ten gest go podbudował. "Cieszę się, że Kamil upublicznił tę historię. Trzeba promować i chwalić tego rodzaju zachowania. Pokazywać, ile one znaczą dla sportowców" - wyjaśnił. Powiedział też o hejcie. "Mam wrażenie, że w internecie różni frustraci używają sobie do woli" - stwierdził. I trochę w tym kontekście wypowiedział się na temat Stefana Horngachera. Na Austriaka spadła fala krytyki po tym, jak na jego wniosek, podczas Pucharu Świata w Willingen, sprawdzono buty polskich skoczków. Dopatrzono się pewnych nieprawidłowości, w efekcie czego konkurs dyskwalifikacją zakończyli Piotr Żyła i Stefan Hula.Zdaniem Bronisława Stocha polscy kibice powinni odpuścić trenerowi reprezentacji Niemiec. Podkreślił zasługi Horngachera dla polskich skoków. W jego opinii selekcjoner zasługuje nie na krytykę, a na szacunek. Zaapelował, by "pokazać klasę i nie atakować kogoś, kto się polskim skokom bardzo przysłużył". AGNIESZKA BACZKOWSKA ODPOWIADA HORNGACHEROWI I KRYTYKOM. "NIE MIAŁAM WYJŚCIA" Ojciec Kamila Stocha zażartował z TVP Ojciec Kamila Stocha odniósł się również do afery wokół słów Przemysława Babiarza i Jacka Kurskiego. Dziennikarz oraz prezes TVP - pół żartem pół serio - sugerowali, że brązowy medal igrzysk olimpijskich w Pekinie dla Dawida Kubackiego to po części zasługa TVP. Nawiązywali do tego, że obecny sezon Pucharu Świata, niezbyt udany dla Polaków, transmitowany jest w TVN-ie. "Sami Państwo widzieli, co się stało. Kiedy tylko skoki wróciły do Telewizji Polskiej, natychmiast przyszły też sukcesy Polaków" - pisał Kurski. Bronisław Stoch podsumował to krótko. "Dostałem ostatnio zabawnego mema, z którego wynikało, że jeśli w TVP pokażą 'Titanica', to on dopłynie do Nowego Jorku" - zażartował i zakończył temat. Zaznaczył, że woli rozmawiać o sporcie. PRZEMYSŁAW BABIARZ I JACEK KURSKI POD LAWINĄ KRYTYKI. CIĄG DALSZY AFERY Kiedy startują Polacy? - Zobacz terminarz! KAMIL STOCH PODZIELIŁ SIĘ NIEPOKOJĄCYMI SPOSTRZEŻENIAMI. NIE JEST DOBRZE