Dyskwalifikacje w świecie skoków stały się czymś tak powszechnym, że przestają dziwić nawet kibiców. Nie omijają przy tym największych gwiazd. Podczas mistrzostw świata w Planicy smak wykluczenia poznał Ryoyu Kobayashi, a wcześniej taka kara dotknęła między innymi lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Halvora Egnera Graneruda. On sam mówił potem, że była to prawdopodobnie najgłupsza wpadka w jego życiu. W trakcie Turnieju Czterech Skoczni "wpadł" z kolei mistrz olimpijski, Marius Lindvik. Dyskwalifikacje w Pucharze Świata. Nie omijają największych W każdym z wymienionych przypadków powodem dyskwalifikacji był nieregulaminowy kombinezon. Podczas wspomnianego już TCS "pod lupą" znalazł się również Piotr Żyła, który skakał w częściowo rozpiętym stroju. Nie został wykluczony, lecz "po fakcie" kontrolerzy przyznawali, że gdyby ktoś złożył protest, nie mieliby wyboru. - Gdyby ktoś oprotestował strój Piotrka, nawet jeśli nie zauważyli tego ludzie z FIS na miejscu, to i tak trzeba by go wykreślić z listy wyników - mówiła Agnieszka Baczkowska, kontrolerka sprzętu w żeńskim Pucharze Świata. Temat kombinezonów i związanej z nimi, "sprzętowej wojny" powraca w trakcie sezonu jak bumerang. Przed konkursami Raw Air głos w sprawie zabrał Robert Kranjec. Znakomity przed laty specjalista od lotów narciarskich (dwukrotnie zdobywał "małą" Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji lotów), zwycięzca siedmiu konkursów PŚ (w tym sześciu - na mamutach) obecnie zajmuje się kombinezonami w reprezentacji Słowenii. Przyznał, że nie jest to zdadanie łatwe. Robert Kranjec miażdży system kontroli - Często winny niepowodzeniom jest sprzęt, a nie sam skoczek. Sam uprawiałem ten sport i wiem, że szybko zaczynasz szukać wad w innych miejscach, niż u siebie - mówił w rozmowie z "Siol.net". Zapytany o to, czy denerwuje się, gdy zawodnicy w "jego" kombinezonach przechodzą kontrolę z rozbrajającą szczerością przyznał, że... nie. Jego argumentacja była przy tym jednak niezwykle mocna. - stwierdził, dodając, że "gdyby nie dopuszczalna tolerancja, wszyscy byliby dyskwalifikowani". Zapewnił przy tym, że gdyby to on zajmował się kontrolą sprzętu, starałby się traktować wszystkich równo. - Robiłbym to tak, żeby było sprawiedliwie dla wszystkich, od Kazacha po Słoweńca - zapewnił. Rywalizacja w cyklu Raw Air rozpocznie się już dziś, w piątek. O godzinie 17:00 wystartuje prolog przed zawodami w Oslo. Relacja "na żywo" w Interii.