Partner merytoryczny: Eleven Sports

O polskim nastolatku głośno za granicą, pokazali SMS od Stoeckla. Ależ słowa

Niemałą niespodzianką zakończyły się letnie mistrzostwa Polski w skokach narciarskich na Średniej Krokwi w Zakopanem. Wielkie nazwiska pogodził kompletnie nieznany sporej grupie kibiców Klemens Joniak. 19-latek przeżywa teraz swój moment chwały, ponieważ mówi o nim niemal cały sportowy kraj. Obojętnie wobec sukcesu młodego zawodnika nie przeszły też inne nacje. Nad "Biało-Czerwonym" wprost rozpływają się Norwegowie, którzy już otwarcie zazdroszczą Aleksandrowi Stoecklowi. Ujawnili oni przy okazji treść wiadomości SMS wysłanej przez Austriaka.

Klemens Joniak i Alexander Stoeckl
Klemens Joniak i Alexander Stoeckl/Fotostand / Wagner / East News / Paweł Murzyn/AFP

Artykuł w "dagbladet.no" na temat Klemensa Joniaka nie pojawił się bez powodu. Skandynawowie od tego roku bacznie będą przyglądać się polskiej kadrze za sprawą Aleksandra Stoeckla. Ten po burzliwym rozstaniu z norweską federacją przyjął ofertę z kraju nad Wisłą i otrzymał odpowiedzialną rolę dyrektora sportowego do spraw skoków narciarskich oraz kombinacji norweskiej. Austriak na razie przygląda się wszystkiemu z boku. Niebawem jednak zabierze się do ciężkiej pracy.

"Na pewno będzie kontaktował się z juniorami. Sam zgłosił chęć pomocy w szkoleniu kobiet. Chcemy też, aby edukował naszych trenerów (...). Będzie też potrzebny do kontaktów z Międzynarodową Federacją Narciarską. Niestety, ale realnie patrząc, aby się liczyć, trzeba mieć tam swojego krzykacza. Alex będzie brał udział w spotkaniach z FIS" - ujawnił kompetencje 50-latka przeszczęśliwy Adam Małysz.

Obojgu zapewne poprawił się humor jeszcze bardziej zaledwie kilkadziesiąt godzin temu. W letnich mistrzostwach kraju doszło do ogromnej niespodzianki i w indywidualnym konkursie kibicom objawiło się kolejne nazwisko. Mowa o zaledwie 19-letnim Klemensie Joniaku. Młodzian nie przestraszył się gwiazd i w piątkowe popołudnie zasłużenie został najlepszym krajowym skoczkiem na igielicie. Na Średniej Krokwi sportowiec urodzony w 2005 roku jako jedyny z całej stawki przekroczył dwukrotnie granicę stu metrów. Paweł Wąsek, Dawid Kubacki czy Piotr Żyła nie mieli z nim żadnych szans.

Norwedzy rozpływają się nad Klemensem Joniakiem. Ujawnili treść SMS od Stoeckla

O sukcesie zawodnika błyskawicznie zrobiło się głośno także za granicą. Piękną laurkę Klemensowi Joniakowi wystawił portal "dagbladet.no". Już w tytule Norwedzy nazwali go "polską bombą". Na tym nie kończą się komplementy. "Szok i sensacja", "robi furorę" - czytamy. W artykule pojawił się nawet komentarz samego Aleksandra Stoeckla. "Ostatnio skakał dobrze i oddał dwa bardzo ładne skoki w mistrzostwach. Miło jest widzieć, jak młodzi skoczkowie rzucają wyzwanie drużynie" - napisał Austriak w wiadomości SMS autorowi materiału.

Kibice po piątkowych zawodach z jeszcze większą niecierpliwością czekają na start Pucharu Świata. Zimowa rywalizacja rozpocznie się za nieco ponad miesiąc, bo dokładnie 22 listopada w Lillehammer.

Podcast Olimpijski. Kaczmarek o zaproszeniach Kamila Stocha. Skoki narciarskie były u mnie obowiązkiem. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Klemens Joniak/Paweł Murzyn /East News
Klemens Joniak/Paweł Murzyn /East News
Alexander Stoeckl/Fotostand/Wagner/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem