Dotąd nieoficjalnym rekordzistą obiektu Mackenzie Intervale Ski Jump, którego rozmiar wynosi HS-128, był Veli-Matti Lindstroem. Fin od 2002 roku szczycił się odległością 135,5 m. Ryoyu Kobayashi z rekordem. Cóż to był za lot! Wielki powrót ze skokami do Lake Placid, po 33 latach, imponująco przystemplował w konkursie Ryoyu Kobayashi. 26-letni mistrz i wicemistrz olimpijski z Pekinu poszybował na 136 metrów. Japończyk wykorzystał sprzyjające warunki wietrzne, które kosztowały go odjęcie 7,5 pkt, ale mimo to objął wyraźne prowadzenie przed serią finałową. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli o siedem punktów wyprzedzał Austriaka Michaela Hayboecka, który pofrunął na 129 m. W finale Japończyk miał jednak sporego pecha. Skakał w obiektywnie trudnych warunkach i zamiast przystemplować zwycięstwo, po kiepskim skoku na 114 m spadł na drugie miejsce. Przegrał z Andreasem Wellingerem, który w drugiej serii pofrunął na 125,5 m, o 8,9 pkt. Miejsce na podium uzupełnił Austriak Daniel Tschofenig.