Granerud imponował już w środę, podczas pierwszego z treningowych skoków oraz kwalifikacji. W obu przypadkach był absolutnie bezkonkurencyjny, a kapitalną formę potwierdził w konkursie, nie dając złudzeń między innymi świetnie skaczącym reprezentantom Polski. Triumf w Oberstdorfie dał mu nie tylko awans na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (do liderującego Kubackiego traci 194 punkty), ale przede wszystkim<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-halvor-egner-granerud-liderem-71-tcs-zyla-i-kubacki-na-podiu,nId,6502341">kapitalną zaliczkę przed kolejnymi konkursami TCS.</a> Oto nowy przydomek Graneruda Norwegowie po sukcesie swojego rodaka wręcz oszaleli ze szczęścia. Komentujący zawody dla tamtejszego oddziału Viaplay Kasper Wikestad po pierwszym skoku 26-latka w szale radości nadał mu nawet... nowy przydomek. - Granerud Airlines - wypalił w euforii. Dla Graneruda było to 15. zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata, ale jednocześnie - pierwsze w historii występów w Turnieju Czterech Skoczni. Do kolejnej odsłony zmagań - w Garmisch-Partenkirchen przystąpi w roli faworyta do triumfu w całej imprezie. Dotąd tylko raz kończył zmagania w TCS na podium - w sezonie 2021/22 był trzeci. Zmagania w Ga-Pa odbędą się tradycyjnie 1 stycznia. Relacja "na żywo" w Interii.