- To były pierwsze zawody, które były testowane w zastępstwie drużynówki. Jest to coś nowego. Fajne widowisko, ponieważ skacze dwóch najlepszych zawodników z danej reprezentacji. Przeżycie fajne też dla kibiców, bo zmienia się tabela wynikowa. I co najważniejsze, każdy zawodnik musi oddać trzy równe skoki, co przy zmiennych warunkach nie zawsze jest możliwe - mówił na antenie TVN 24 Malik. Podobne zdanie jak on ma sporo kibiców, którym bardzo podobał się nowy format. Sytuacja była bardzo dynamiczna, zespoły zmieniały się dość często, no i oglądaliśmy kilka bardzo dobrych prób. Na pewno plusem walki duetów jest także fakt, iż więcej reprezentacji może wystawić swoją dwójkę. Takie kraje jak Turcja, Estonia czy Rumunia raczej nie wystartują w konkursach drużynowych, bo zwyczajnie nie mają tylu zawodników na odpowiednim poziomie. Dwójkę znaleźć łatwiej. Czytaj także: Historyczny triumf i sowita nagroda dla Polaków Po stronie minusów jest na pewno długość trwania zawodów. Trzy serie powodują, że konkurs nieco się przeciąga. Z punktu widzenia telewizji może to być problematyczne, bo trzeba jednak zarezerwować sporo czasu antenowego. Mimo wszystko jest to na pewno ciekawa alternatywa dla konkursów drużynowych i z pewnością pojawi się jeszcze w kalendarzu Pucharu Świata. - Naprawdę miło się to ogląda, dużo się dzieje. To jest ukłon w stronę kibiców, by wprowadzić coś nowego - spuentował Fabian Malik.