Wojciech Jurowicz to człowiek z cienia. Niemal nie istniał w mediach, a przecież w ostatnich latach pełnił ważne funkcje z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Przed dwoma laty debiutował w roli kierownika konkursów Pucharu Świata w Zakopanem. Tę rolę pełnił też w dwóch kolejnych latach. To najmłodszy skoczek w kadrze Macieja Maciusiaka. Ma wielki potencjał Wojciech Jurowicz - nowa twarz w sztabie kadry polskich skoczków W 2023 roku zadebiutował też w roli asystenta Christiana Kathola, kontrolera FIS. Najpierw asystował Austriakowi w czasie Letniego Grand Prix w Klingenthal, a pierwszy raz w Pucharze Świata zanotował w Sapporo. W Japonii razem z Katholem brał udział w testach systemu kontroli skoczków, który potem został wcielony w życie. Jurowicz nie wahał się ani chwili, kiedy otrzymał propozycję od Macieja Maciusiaka, choć teraz nie będzie już mógł działać w FIS. Wciąż jednak będzie się szkolił. Dla kierownika drużyny - to nowe stanowisko w polskiej kadrze skoczków - będzie to tylko zmiana stanowiska w Polskim Związku Narciarskim, w którym jest zatrudniony od kilku lat. Ma odciążyć Macieja Maciusiaka i pilnować działań FIS Najważniejszym jego zadaniem będzie odciążenie Maciusiaka. Ten ma się skupić tylko i wyłączeniu na pracy trenerskiej, a wszelkie formalności związane z dokumentami, finansami i logistykę ma przejąć właśnie Jurowicz. - Moim głównym zadaniem będzie wsparcie logistyczne sztabu, a także trzymanie dyscypliny finansowej. Będę też czuwał nad realizacją i kontrolą planu szkoleniowego, a także koordynował działania pozostałych osób w sztabie. Na mojej głowie będzie zgłaszania skoczków do zawodów FIS i PZN. Będę też oczywiście współpracował z biurem PZN, przygotowując oferty programowe, a także dokumenty do ministerstwa sportu i turystyki. W czasie zgrupowań i zawodów to będzie tworzenie i realizacja harmonogramu dnia. Będę też w kontakcie z FIS, a także uczestniczył w odprawach dla kapitanów drużyn. Do moich obowiązków będzie też należała koordynacja wywiadów, a także konferencji prasowych. Oczywiście będę też odpowiadał za zarządzanie kryzysowe - wymieniał Jurowicz. Nie będzie on miał zatem czasu na to, by dalej działać w FIS. Poza tym będzie członkiem sztabu, więc i tak musi zawiesić działalność delegata FIS. - Dalej jednak będę uczestniczył w spotkaniach delegatów FIS, które odbywają się co dwa lata - przyznał. Jurowicz jako delegat FIS ma w jednym palcu przepisy, dlatego tak ważna będzie jego obecność na zawodach Pucharu Świata i mistrzowskich imprezach. - W razie czego będę oczywiście służył pomocą na miejscu - dodał.