W ubiegłym tygodniu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem rozegrano zimowe mistrzostwa Polski. Kamil Stoch wywalczył srebrny medal, ale nie dało mu to automatycznej gwarancji startu w Pucharze Świata. Ostatecznie Thomas Thurnbichler zdecydował się dać mu szansę występu przed własną publicznością, także w konkursie drużynowym, gdzie walka o miejsce w składzie trwała do ostatniego skoku. "Sam sobie powiedziałem, że role się zamieniły i wracam do korzeni. Tak jak życiowo zatacza się krąg to i ja od nowa muszę się kwalifikować do składu, ale takie jest życie i taki jest sport." - przyznał po sobotnim konkursie Stoch. PŚ w Zakopanem. "Biało-Czerowni" daleko od podium, Stoch ocenił swoje skoki Drużynowy konkurs w stolicy Tatr został zdominowany przez reprezentacje Austrii, która na podium wyprzedziła Słowenie oraz Norwegię. Polscy skoczkowie zmagania zakończyli na 5. miejscu, chociaż podczas serii próbnej pokazali, że stać ich na lepszą lokatę. "Nie ma co ukrywać, że dzieli nas sporo od topu, ale powiedziałbym, że i ten konkurs i tak był niezły. Mój pierwszy skok był dosyć spięty, sztywny i bardzo mocno spóźniony. Drugi już z większym sercem i luzem, ale też spóźniony, jednak była większa energia, więc taki standard." - ocenił skoczek z Zębu. W sobotę na Wielkiej Krokwi najlepiej z "Biało-Czerwonych" wypadł Paweł Wąsek, zajmując 5. miejsce w nieoficjalnych wynikach indywiudalnych. Kamil Stoch, po skokach na 125,5 i 131 m, uplasował się na 25. pozycji. Polscy skoczkowie czekają na przełamanie. "Brakuje niewiele" "Poziom jest coraz wyższy każdego roku. Widzę to od jakiegoś czasu. Trzeba być bardzo, ale to bardzo dobrze przygotowanym do sezonu pod każdym możliwym względem, żeby nadążyć za tym poziomem. Nam brakuje niewiele, nie umniejszam nic Pawłowi, ale skoro on jest w stanie walczyć na tym najwyższym poziomie, to reszta grupy też to potrafi, tylko trzeba znaleźć odpowiedni klucz. Każdy z nas swój i skakać najlepiej jak potrafi." - podsumował. W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny, który rozpocznie się o godzinie 16:00. O awans do drugiej serii powalczy pięciu reprezentantów Polski. Z Zakopanego – Natalia Kapustka, Interia Sport.