Kasai od dłuższego czasu znajduje się na peryferiach świata skoków. Nie zamierza jednak składać broni i nieustannie walczy o to, by pojawić się w akcji podczas zawodów najwyższej rangi. Ostatnie lata nie były dla niego łatwe - przez ponad 24 miesiące nie rywalizował nawet w Pucharze Kontynentalnym. Jego ostatni start w tego typu imprezie miał miejsce 28 grudnia 2020 roku w Engelbergu. Zakończył się niepowodzeniem - weteran był dopiero 35. Noriaki Kasai wraca do rywalizacji w Pucharze Kontynentalnym W październiku startował w mistrzostwach Japonii, ale był dopiero 40. Już w najbliższy weekend 50-latek powróci jednak do zmagań pod egidą FIS. Znalazł się bowiem w kadrze Japonii na konkursy, które odbędą się na skoczni w Sapporo w dniach 14-15 stycznia, co czujnie wychwycił serwis "Skijumping.pl". Obok niego pojawi się między innymi kolejny, bardzo doświadczony zawodnik, Taku Takeuchi. Co ciekawe, Kasai w karierze wygrał tylko dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego. Oba w Sapporo, a miało to miejsce w... 1996 i 2000 roku. Kto wie, czy udany start na "domowej" skoczni nie będzie dla niego przepustką do miejsca w grupie krajowej na zmagania Pucharu Świata, które już 20, 21 i 22 stycznia odbędą się w "Kraju Kwitnącej Wiśni". 9 stycznia w Sapporo odbyły się zawody "HBC Cup", w których wygrywali Go Yamamoto (kombinator norweski) oraz Yuki Ito. Nie brał w nich udziału m.in. Ryoyu Kobayashi. Kasai był w rywalizacji mężczyzn trzynasty. W sobotę, 14 stycznia odbędzie się pierwszy z konkursów PK w Japonii (start o godzinie 3:00 polskiego czasu). Dzień później czeka nas "podwójna" rywalizacja - o 2:00 i 6:00.