Sobotni konkurs Letnich Mistrzostw Polski w skokach narciarskich należał w ostatecznym rozrachunku do trzech liderów naszej reprezentacji. Trzecie miejsce wywalczył po świetnym skoku w drugiej serii Kamil Stoch, na drugie miejsce spadł na sam koniec Piotr Żyła, który był liderem na półmetku, a złoty medal trafił w ręce Dawida Kubackiego. W drugiej serii nasz najlepszy zawodnik w poprzedniej edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich pofrunął aż 106,5 m, dzięki czemu obronił tytuł, nokautując resztę stawki. Drugiego Piotra Żyłę wyprzedził o niemal dziesięć punktów. I dodał: - Dzień był długi, bo zawody zaplanowano bardzo późno. Od rana był rozruch i ciągle coś się działo. Kolacji nie było kiedy zjeść. Ale samo to, co na skoczni było okej. Od początku się rozpędzałem, skoki były coraz lepsze technicznie. Bardzo pozytywna praca. Cały czas coś lepiej się zgrywało i finalnie ten ostatni skok złożył się naprawdę fajnie. Ależ "petarda" Dawida Kubackiego, niewiarygodny lot. Polak zmiażdżył resztę stawki Skoki narciarskie. Dawid Kubacki letnim mistrzem Polski, skoczek zabrał głos po konkursie Mistrz Polski w skokach narciarskich przyznał także, że skoki na igelicie mogą służyć za dobry prognostyk przed sezonem zimowym i zbliżającym się rozpoczęciem Pucharu Świata w skokach narciarskich. - To było widać po ostatnich konkursach LGP, że im bliżej zimy, tym lepiej to wyglądało. Wcześniej było w kratkę, ale zaczynało się to coraz lepiej składać - stwierdził Dawid Kubacki. Thomas Thurnbichler trzeźwo ocenił formę polskich skoczków. Padła ważna deklaracja