Prawie 36-letni skoczek zdradził, co spowodowało, że druga część turnieju była gorsza w jego wykonaniu. Piotr Żyła wie, co zawalił - Chyba źle sobie siły rozłożyłem. Jestem w trybie weekendowym i po Oberstdorfie było gorzej. Ogólnie jestem jednak zadowolony z turnieju. Cały czas kręciłem się przecież w czołówce. W Garmisch-Partenkirchen i w Innsbrucku popełniłem jednak za dużo energetycznych błędów. Trzeba było jeść więcej, żeby sił nie brakło. Jak się nie popełnia błędów, to wówczas się wygrywa. Dla mnie tym razem czwarte miejsce - analizował nasz skoczek. Żyła turniej rozpoczął od drugiej lokaty w Oberstdorfie. Potem było szóste miejsce w Ga-Pa i dwie dziesiąte lokaty w Innsbrucku i Bischofshofen. To wszystko dało czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej TCS. - Mogło być lepiej, ale mogło też być gorzej. Jestem zadowolony z tego, co mam - przyznał Żyła. Z Bischofshofen - Tomasz Kalemba, Interia Sport