Stefan Hula od kilkunastu lat zapewniał kibicom skoków narciarskich wiele emocji. Miłością do sportów zimowych zaraził się od ojca, również Stefana, który z młodości odnosił sukcesy w kombinacji norweskiej. W porównaniu do taty, 36-latek postanowił skupić się wyłącznie na skokach narciarskich. Jak widać, wybór ten był słuszny. Pierwszy większy sukces Hula osiągnął w wieku niespełna 17 lat, gdy wraz z Kamilem Stochem, Piotrem Żyłą i Mateuszem Rutkowskim sięgnął po srebrny medal na mistrzostwach świata juniorów w Strynie. Niedługo później Polak doczekał się debiutu w Pucharze Świata. W ostatnich latach Hula miał okazję reprezentować Polskę m.in. na igrzyskach olimpijskich w Turynie, Vancouver, Pjongczangu i Pekinie. 36-latek ma na swoim koncie wiele osiągnięć, w tym brązowy medal olimpijski, oraz krążek w tym samym kolorze wywalczony na mistrzostwach świata w lotach. Wpadka Wellingera w Lillehammer. Niemcy grzmią. "Wstyd" Stefan Hula pochwalił się wyjątkowym prezentem Po 17 latach od debiutu w Pucharze Świata Stefan Hula ogłosił zakończenie kariery. Polak pożegnał się z kibicami podczas konkursów Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem, a następnie opublikował w sieci wymowny wpis, w którym podsumował wszystkie swoje osiągnięcia. Jak się okazuje, 36-latek otrzymał też wyjątkowy prezent. W mediach społecznościowych pojawiła się fotka, na której Hula pozował do zdjęć z... owcą. Nieprzyjemne skutki upadku Wąska na treningu. "Gdzieś tam boli piszczel" Ważna deklaracja Klemensa Murańki dotycząca dalszej kariery