Sztab reprezentacji Niemiec po sezonie 2022/23 zasiadł do poważnych rozmów. Wyniki naszych zachodnich sąsiadów zaniepokoiły kibiców i media. Niewątpliwie było to najgorsza od 11 lat zima dla rywali "Biało-Czerwonych". W trudnym położeniu znalazł się sam szkoleniowiec - Stefan Horngcher, bowiem pojawiły się pogłoski świadczące o tym, że miałby się pożegnać z kadrą Niemiec po nieudanej zimie. Do informacji odniósł się sam zainteresowany, deklarując po finale sezonu w Planicy, że na razie nigdzie się nie wybiera. Austriak będzie musiał postawić na nogi Markusa Eisenbichlera, który zmagał się kryzysem formy. Po zakończeniu rywalizacji zawodnik poruszył temat swojej kariery i wyjawił, w którym momencie zaczął zastanawiać się nad odwieszeniem nart na kołku. "Nie było dobrze, zwłaszcza w pierwszej części. Turniej Czterech Skoczni był katastrofą. Potem było trochę lepiej, ale nie jestem najmłodszy. (...) Już nie raz chciałem to rzucić. Ale jakoś nie mogę odpuścić sobie skoków narciarskich. Teraz patrzę z sezonu na sezon. Są pewne czynniki, na które nie mam wpływu. Wiek, zdrowie i rodzina. Nie chcę jednak wykluczać możliwości, że będę kontynuował karierę aż do igrzysk olimpijskich w 2026 roku" - wyjaśnił. Thomas Thurnbichler trzeźwo ocenił formę polskich skoczków. Padła ważna deklaracja Nowe metody szkoleniowe? Niemiecki skoczek zdradził, jak "ładował baterie" do sezonu Mistrz świata z Seefeld z 2019 roku we wrześniu postanowił udać się na wycieczkę w Alpy. Tam miał okazje się wyciszyć i poważnie zastanowić nad przyszłością. Sportowiec zdradził, jak wyglądał jego pobyt na łonie natury. Co ciekawe zawodnik na tyle zafascynował się klimatem, że nauczył się pozyskiwać mleko od krów. I choć nowe aktywności zrobiły na nim duże wrażenie, nie zamierza na razie zmieniać profesji. "Gdy tylko wróciłem na skocznię, uświadomiłem sobie, że wciąż bardzo lubię to, co robię" - wyznał i dodatkowo zdradził, że jednym z jego celów na kolejną zimę jest wygranie prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. "Kibice wyczekują tego tak długo, że można mieć wrażenie, iż minęły wieki, od kiedy Niemiec wygrał TCS. Jestem pewien, że kiedyś musi to nastąpić. Moim wielkim marzeniem poza Turniejem jest też zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. A jeśli tego nie osiągnę? I tak będę mógł powiedzieć, że mam za sobą udaną karierę" - powiedział sportowiec. Co z przyszłością Horngachera? Niemcy odpowiadają, jaśniej się nie da