Po tym, jak w piątkowym prologu w Vikersund błysnął Aleksander Zniszczoł, który zajął piąte miejsce, polscy kibice mieli prawo z dużymi nadziejami oczekiwać sobotniego konkursu. Niekorzystne warunki atmosferyczne jednak już od rana torpedowały plany organizatorów zmagań - najpierw odwołano konkurs pań, później serię próbną panów. Ostatecznie nie przeprowadzono też konkursu mężczyzn, który przeniesiono na niedzielne przedpołudnie. Skoczkowie zmierzą się w jednoseryjnych zawodach, które zaplanowano na godz. 11:05. Z kolei o 15:30 odbędzie się finałowy konkurs Raw Air składający się z trzech serii. W pierwszej z nich wystąpi 30 najwyżej sklasyfikowanych zawodników w cyklu Raw Air, w drugiej 20, a w trzeciej 10. Zdaniem Thomasa Thurbnichlera skoczków biorących udział w Raw Air czeka duże wyzwanie. Nie dość, że przed nimi długi dzień, bo najpierw będą rywalizowali od 11:05, a po kilkugodzinnej przerwie znowu 30 najlepszych będzie musiało stawić się na skoczni, to w znaki może dawać się im zmęczenie sezonem. "To długi sezon, więc dwa konkursy jednego dnia mogą dać się we znaki. Dla zawodników, którzy są w dobrej formie, będzie to trochę łatwiejsze. Ale dla tych, którzy mają trochę kłopotów z formą, będzie to wymagające. Nie dość, że jest to końcówka sezonu, to są to loty. Nie będzie łatwo" - stwierdził cytowany przez skijumping.pl. Polak błysnął na Wielkiej Krokwi. Wielkie emocje w konkursie, było blisko rekordu Thomas Thurnbichler dosadnie o skoczni w Vikersund. Stanowi duże wyzwanie Na domiar złego, skoczkowie rywalizują na skoczni mamuciej. A to wiąże się z kolejnymi wyzwaniami. Liderem cyklu Raw Air jest Stefan Kraft, który o 48,8 pkt wyprzedza drugiego Petera Prevca. Czołową trójkę zamyka Johann Andre Forfang. Najwyżej z "Biało-Czerwonych" sklasyfikowany jest Aleksander Zniszczoł, który zajmuje 19. miejsce. 21. jest Maciej Kot, 23. Piotr Żyła, 27. Dawid Kubacki, a 29. Kamil Stoch. O dużym "szczęściu" może mówić Kot, który zajął dopiero 42. miejsce w piątkowym prologu i nie uzyskał awansu do przeniesionego na niedzielę konkursu. Z racji, że odbędzie się tylko jedna seria, Polak zachowa szansę na miejsce w czołowej "30" cyklu i udział w wielkim finale Raw Air. Wstrząsające wyznanie skoczka. "Blizny nigdy się całkowicie nie zagoją"