Polscy skoczkowie zaczynają walkę o Kryształową Kulę. Do Ruki przyjechało pięciu naszych reprezentantów : Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Ku radości kibiców, wszyscy w komplecie awansowali do pierwszego konkursu w tym sezonie. Niepokoić mogą jednak rezultaty "Biało-Czerwonych" w kwalifikacjach. Najlepiej wypadł w nich Piotr Żyła (29. pozycja). Na dalszych lokatach uplasowali się: Aleksander Zniszczoł (31. miejsce), Kamil Stoch (35. miejsce), Dawid Kubacki (39. miejsce) i Paweł Wąsek (46. miejsce). Trener kadry A po sesjach treningowych i kwalifikacjach pospieszył z wyjaśnieniami w sprawie formy naszych Orłów. Kibiców po kwalifikacjach mogły zaniepokoić słowa Kamilla Stocha, który wprost przyznał przed kamerami, że... myślał nad opuszczeniem weekendu w Ruce. Jak jest z formą trzykrotnego mistrza olimpijskiego? Trener wyjaśnia. Granerud powiedział to o relacji z Dawidem Kubackim. Padły wyjątkowe słowa Thomas Thurnbichler wykłada kawę na ławę w sprawie Kamila Stocha Przed startem pojawiły się spekulacje na temat utytułowanego polskiego zawodnika. Zaczęto się zastanawiać, czy po tej zimie 36-latek nie odwiesi nart na kołku. Swoje zdanie wyraziła żona zawodnika, uspokajając, że Stoch wciąż cieszy się ze skakania i chce walczyć o zwycięstwo w Pucharze Świata. W podobnym tonie wypowiedział się również Adam Małysz, zaznaczając, że "Biało-Czerwony" jest głodny zwycięstw. Swoje trzy grosze do dyskusji dorzucił teraz Thomas Thurnbichler, który, choć zdaje sobie sprawę z upływającego czasu, uważa, że Stocha stać na wygraną w PŚ. Trener dodał, że jest pod wrażeniem dyscypliny Stocha. "Współpraca z nim jest wyjątkowa. To wyzwanie, bo przecież wiem, że jego sukcesy nie wzięły się znikąd. Jest profesjonalistą. Nie lubi być przegranym. Cechuje go duża ambicja. Czasami nawet za bardzo. Idzie drogą perfekcjonisty, co bywa zgubne, ale cieszę się, że moje metody pracy są przyjmowane ze zrozumieniem i są docenianie" - podkreślił szkoleniowiec. Polacy w sobotę (25.11) powalczą o pierwsze punkty PŚ. Konkurs w Ruce zaplanowano na godzinę 16:15. To mógł być koniec Dawida Kubackiego? Trener przestraszył się nie na żarty