Mistrzostwa świata w narciarskie klasycznym okazały się organizacyjną klapą. Choć przy okazji dwóch ostatnich konkursów na dużej skoczni na trybunach dało się zauważyć zdecydowanie więcej kibiców, wcześniej pustka wokół obiektu momentami wzbudzała spore zdziwienie samych zawodników. "Do tej pory panował tu bałagan. To wszystko przypomina zawody kategorii B w Pucharze Świata. Szkoda" - mówił lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Halvor Egner Granerud. Na Słoweńców krytyka wylewała się także w zagranicznych mediach. Zupełnie inaczej ma być jednak podczas Pucharu Świata w Oslo. Jak informują norweskie media, organizatorzy już teraz sprzedali 10 000 wejściówek na weekendowe zmagania w skokach narciarskich, biegach oraz kombinacji norweskiej, a chętnych z każdym dniem przybywa. - Widzimy, że idzie nam bardzo dobrze. Teraz, po mistrzostwach świata w Planicy, jest duże zapotrzebowanie na bilety - powiedział Stefan Marx, dyrektor generalny zawodów, cytowany przez Dagbladet.no. Zobacz również: Sensacyjny plan dyrektora Pucharu Świata w skokach narciarskich. Brzmi wręcz niewiarygodnie Skoki narciarskie: PŚ w Oslo. Organizatorzy obawiają się o zachowanie "kibiców" W najbliższy weekend w Oslo ma panować piękna pogoda. Sprzyjająca aura na pewno przyciągnie mnóstwo kibiców, co jest dobrą wiadomością, lecz stwarza to także pewne zagrożenie. - Przewiduje się, że poza terenem imprezy także zgromadzą się tłumy, podobnie jak w latach przed pandemią, kiedy to narciarska zabawa często kończyła się pijaństwem, chaosem i wypadkami - piszą norwescy dziennikarze. Organizatorzy zapewniają, że regularnie uczestniczą w spotkaniach ze służbami ratunkowymi, a także prowadzą rozmowy z prywatnymi firmami ochroniarskimi. Szef miejscowej policji potwierdził, że gotowość funkcjonariuszy zostanie wzmożona i będą oni obecni zarówno na zewnątrz, jak i na arenie zmagań. Sprawdź również: Skoki narciarskie. Szokująca wiadomość! Mistrz świata z Planicy ujawnił swoją miłość. To... była żona kolegi Zawody Pucharu Świata w Oslo będą pierwszymi po mistrzostwach w Planicy. Rozpoczną one zmagania w cyklu Raw Air. Po wizycie w Oslo skoczkowie przeniosą się do Lillehammer, a następnie na "mamucią" skocznię w Vikersund. Znamy już skład kadry polskich skoczków narciarskich na zbliżające się zawody. Thomas Thurnbichler, selekcjoner "Biało-Czerwonych", zdecydował się zabrać do Norwegii: Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Kamila Stocha, Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska i Jakuba Wolnego.