Przypomnijmy, że sobotni konkurs w fińskiej Ruce padł łupem Piusa Paschke, a tuż za nim uplasowali się Jan Hoerl i Stefan Kraft. Żadne z nazwisk obecnych na podium nie mogło dziwić, bo ci zawodnicy błyszczeli już na inauguracji sezonu 2024/25 w norweskim Lillehammer. Kibice spodziewają się, że Niemcy i Austriacy zdominują także niedzielną rywalizację w gminie Kuusamo. O 13:45 rozpoczęły się kwalifikacje do konkursu indywidualnego. Nie było problemów z wiatrem, choć zawodników i jury mogą martwić niższe o 2 kilometry na godzinę w porównaniu z wczoraj prędkości na rozbiegu. Już po próbie pierwszego zawodnika, Francesco Cecona podniesiono belkę z 13. na 15. rozmiar. Jako pierwszy z "Biało-Czerwonych" na skoczni pojawił się Jakub Wolny, ale pokazał się ze słabej strony (105,5m). Poziom był jednak tak niski, że nota 68,1 punktu dałaby mu spokojną kwalifikację. "Dałaby", bo po chwili pojawił się komunikat o dyskwalifikacji naszego rodaka za nieregulaminowy kombinezon. Ten sam los spotkał Japończyka Junshiro Kobayashiego. Niedługo później zobaczyliśmy skok Dawida Kubackiego. Osiągnął 123,5 metra. Od razu po nim pojawił się Kamil Stoch, ale wyraźnie spóźnił się na progu i nie odleciał (112 m). Zrobił to za to Paweł Wąsek, który lotem na 133. metr powetował sobie wczorajszy zły los na wietrznej loterii, kiedy to w 1. serii miał silny podmuch wiatru za progiem. Jako ostatni z "Biało-Czerwonych" zaprezentował się Aleksander Zniszczoł (129,5 m). Ostatecznie Wąsek zakończył kwalifikacje na 21., miejscu, Zniszczoł był 23., Kubacki 28., Stoch 41. Wolny nie został sklasyfikowany. Pierwsza lokata dla Piusa Paschke (aż 144,5 metra), druga dla Daniela Tschofeniga, a trzecia dla Stefana Krafta. PŚ w Kuusamo: Kwalifikacje zakończone, czas na konkurs Główne zawody mają ruszyć o godzinie 15:15. Prognozy synoptyków są gorsze niż na kwalifikacje, więc kibice muszą się nastawić na typowy dla tego miejsca szarpany przebieg konkursu.