Po trzech z czterech konkursów Turnieju najwyżej sklasyfikowanym w "generalce" Austriakiem jest Stefan Kraft. Zajmuje on jednak dopiero szóste miejsce. Choć w całym sezonie skacze na wysokim poziomie i świętował już nawet triumf w konkursie PŚ (w Kuusamo), obecnie on, jak i koledzy nie są w stanie nawiązać walki ze ścisłą czołówką, a przede wszystkim - z Dawidem Kubackim i Halvorem Egnerem Granerudem. Nacja, która przez lata seryjnie zdobywała złote medale MŚ i igrzysk olimpijskich znajduje się obecnie na bocznym torze. Alexaner Pointner punktuje Austriaków. "Nie mają obecnie nic do powiedzenia" Martwi to jednego z twórców tamtej potęgi austriackich skoków, Alexandra Pointnera. Na żywo oglądał on konkurs na Bergisel, a swoimi przemyśleniami podzielił się w felietonie dla "Tiroler Tageszeitung". - Radość na stadionie była zaraźliwa, ale jako były trener nie mogę być zadowolony z występu kadry w środę - mówił, nawiązując do czwartego miejsca wspomnianego już Krafta oraz lokat w czołowej "10" dla innych jego rodaków: Michaela Hayboecka (7.), Daniela Tschofeniga (8.) i Jana Hoerla (9.). - Choć finałowy skok Krafta był znacznie lepszy, niż pierwszy, przed nim było trzech skoczków, którzy są w swojej własnej lidze. Austriacy nie mają obecnie nic do powiedzenia w kwestii wygranych i trzeba nad tym pracować - uważa. Już w piątek finałowy konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Jego początek o 16:30, relacja "na żywo" w Interii.