Polscy skoczkowie mają za sobą wyjątkowo nieudany sezon. Teraz panowie robią co w ich mocy, by wrócić do dobrej formy, a pomóc w tym ma im nowy trener, Thomas Thurnbichler. Do tej pory nasi reprezentanci nie narzekali na współpracę z austriackim szkoleniowcem. 32-latek dobrze spełnia się w roli trenera i podchodzi do treningów w niekonwencjonalny sposób. Tuż przed rozpoczęciem zgrupowania w Planicy, wyszły na jaw plany trenera Thurnbichlera. Były reprezentant Austrii zgotował dla swoich podopiecznych prawdziwą niespodziankę. Wybory w PZN: Małysz mógł mieć rywala! "Niektórym roiły się takie myśli" Polscy skoczkowie będą trenować w Sztokholmie Jak donosi "Super Express", Thomas Thurnbichler zabierze polskich skoczków do stolicy Szwecji. Ta informacja może zadziwiać, zważywszy na fakt, że w Sztokholmie nie ma na ten moment żadnej aktywnej skoczni narciarskiej. Jak się okazało, Polacy będą tam trenowali w tunelach aerodynamicznych, znajdujących się na terenie dawnych baz wojskowych. Jest to jedyny w Europie obiekt, który warunkami niemalże przypomina te na skoczni, jest on bowiem pochylony pod kątem 45 stopni. Podczas przygotowań do sezonu 2021/22 trenowali tam m.in. Austriacy oraz niektórzy Norwegowie. Nagła zmiana w świecie skoków! Już jest następca Polscy skoczkowie w Skandynawii spędzą sporo czasu. Według informacji przekazanych przez "Super Express", tuż po zakończeniu letnich zawodów w Wiśle panowie udadzą się na testy aerodynamiczne w Sztokholmie. Zaraz po tym czeka ich obóz w Lillehammer w dniach 3-7 sierpnia. Po kilku tygodniach Kamil Stoch i spółka wrócą do stolicy Szwecji by po raz kolejny odbyć treningi w tunelach aerodynamicznych. W listopadzie czekać ich będą kolejne dwa obozy w Skandynawii. Najpierw Polacy od 10 do 15 listopada będą trenować w Falun, następnie przeniosą się do Lillehammer. Skoki w Wiśle. Do Polski wybierają się wszyscy najlepsi