Robert Witke był synem Ryszarda Witke, dwukrotnego olimpijczyka (1964 i 1968), uczestnika mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym (siódme miejsce w 1966 roku) i dziesiątego zawodnika Turnieju Czterech Skoczni w 1968 roku. Robert Witke startował w mistrzostwach świata juniorów. Najlepszy wynik zanotował w 1985 roku w Taesch, kiedy to zajął 14. miejsce indywidualnie i siódmy wraz z kolegami (Jan Kowal, Zbigniew Klimowski i Bogdan Papierz) w rywalizacji drużynowej. Spore zmiany w kadrze polskich skoczków. Thurnbichler się nie wahał, padł komunikat PZN Skoki narciarskie. Robert Witke nie żyje W tym samym roku w grudniu Witke zadebiutował w Pucharze Świata w Chamonix. Kilka miesięcy później wystąpił w mistrzostwach świata w lotach narciarskich na Kulm w Tauplitz/Bad Mitterndorf. Został wówczas sklasyfikowany na 36. pozycji. W 1990 roku został na Średniej Krokwi w Zakopanem - jako zawodnik LKS Skrzyczne Szczyrk - brązowym medalistą mistrzostw Polski. Rok później zakończył sportową karierę. Mówiono o nim "niespełniony talent". Dysponował atomowym odbiciem. Przy wzroście około 180 cm wzrostu potrafił z miejsca włożyć piłkę do kosza. Teraz dotarła informacja o tym, że zmarł, mając 57 lat. Skoczka w mediach społecznościowych żegna grono przyjaciół. Nie tylko sportowców.