Däscher był świadkiem rywalizacji dawnych wielkich mistrzów. Jako reprezentant Szwajcarii miał okazję rywalizować na pierwszych powojennych zimowych igrzyskach w 1948 roku jeszcze z Birgerem Ruudem, a także z naszym Stanisławem Marusarzem. Legendarnego polskiego skoczka spotkał zresztą także cztery lata później w Oslo oraz osiem lat później w Cortinie d'Ampezzo, gdzie jednak "Dziadek" nie brał już udziału w konkursie, a był zawodnikiem, który honorowo otworzył zmagania swoich znacznie młodszych kolegów. Szczególnie mocną stroną Andreasa Däschera były loty narciarskie. O ile na igrzyskach był najwyżej szósty, o tyle w konkursach lotów najczęściej stawał na podium, niekiedy na jego najwyższym stopniu. W 1950 roku w Oberstdorfie 23-letni Szwajcar pobił rekord świata w długości lotu, który wyniósł wówczas 130 metrów. Jego kariera była długa - po raz pierwszy w oficjalnych zawodach wystąpił 1 stycznia 1944 w Davos, a kończył już w latach 60. Podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Squaw Valley pełnił rolę chorążego swojej reprezentacji. Powódź w Słowenii. Woda zalała znane skocznie narciarskie Twórca nowego stylu W erze Marusarza i Ruuda powszechne był stosowanie stylu, który zakładał przybranie w locie sylwetki załamanej w biodrach. W latach 50. szukano jednak bardziej aerodynamicznego ustawienia ciała - swoją technikę mieli więc Finowie, próbowano też wysuwać ręce daleko do przodu. Däscher zaproponował własną wersję, w której skoczek ma ręce ułożone tuż przy ciele i leci nieruchomo z równoległe ustawionymi nartami. Styl Szwajcara okazał się skuteczniejszy niż wcześniejsze warianty i bardzo szybko przyjął się w świecie skoków. Przez długie lata techniką Däschera, zwaną później po prostu stylem równoległym, rywalizowali wszyscy. Kto wie, być może gdyby nie rewolucja, jaką było zastosowanie stylu V przez Szweda Jana Boklöva w drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku, obowiązywałaby ona do dziś. Andreas Däscher zmarł w miejscowości Meilen w wieku 96 lat. Ma polską żonę i polskiego trenera. Niespodziewany lider LGP mieszka w naszym kraju