Zaprezentowano właśnie listy zgłoszeń do tej imprezy. Znalazło się na nich 25 kobiet i 54 mężczyzn. Wśród panów nie będzie jednak najlepszych skoczków z minionego sezonu. I to z czołowej dwudziestki Pucharu Świata. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem we Francji ma być Robert Johansson. Norweg zajął 21. miejsce ostatniej zimy. Z czołowej "30" zgłoszeni zostali ponadto: Niemiec Constantin Schmid (23.), Szwajcar Gregor Deschwanden (26.), Austriak Clemens Aigner (29.) oraz kolejny Niemiec Philipp Raimund (30.). W sumie w Courchevel (29-30 lipca) zobaczymy zawodników 16 państw. FIS wprowadza zmiany, ucierpią także polscy zawodnicy. "To absurd" Jak podał skijumping.pl będzie to najsłabsza obsada inauguracji letniego Grand Prix w historii. PZN podał skład kadry te zawody już 22 lipca. W Alpy wybierze się piątka "Biało-Czerwonych" w składzie: Kacper Juroszek, Maciej Kot, Klemens Murańka, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł. Zabrokło w niej: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego czy Piotra Żyły, ale to nie dziwi - w zasadzie niemal od początku było pewne, że liderzy reprezentacji A dostaną nieco więcej oddechu i najwcześniej obejrzymy ich na zawodach LGP w Szczyrku (4-6 sierpnia). Letnie Grand Prix w skokach to polska specjalność Letnie Grand Prix w skokach narciarskich to polska specjalność. Najwięcej razy w klasyfikacji generalnej wygrywał je Kubacki (cztery razy). Po trzy razy triumfowali Adam Małysz i Austriak Thomas Morgenstern. Trzeba do tego dodać zwycięstwo Macieja Kota. Kubacki zdecydowanie w sprawie rewolucji. "To nie jest dobry pomysł" Poza tym od 2016 roku dominację Polaków przerwali tylko Rosjanin Jewgienij Klimow (2018) i Norweg Halvor Egner Granerud (2021). Oficjalne listy startowe do zawodów w Courchevel zostaną ogłoszone w piątkowy wieczór, po zakończeniu odprawy technicznej.