Piotrowi Żyle w bieżącym sezonie brakuje regularności i stabilizacji, co pokazały ostatnie tygodnie. Utytułowany skoczek najpierw zajął indywidualnie szóste miejsce w mistrzostwach świata w lotach, a w kolejny weekend kompletnie zawiódł w Willingen. Pierwszy konkurs ukończył na 48. pozycji, a do drugiego nawet się nie zakwalifikował. Po blamażu Żyły w Niemczech zaczęto spekulować, czy powinien lecieć z kadrą do Stanów Zjednoczonych i Japonii na kolejne zawody Pucharu Świata. Jak się okazało, po konkursach w Willingen Thomas Thurnbichler odbył poważną rozmowę z 37-latkiem i postawił mu warunek: albo zostanie w Polsce, by skupić się na regeneracji i spokojnym treningu, albo jedzie na zawody, ale przystąpi do nich w pełni zmobilizowany. Żyła zdecydował się na drugi wariant, co w Lake Placid przyniosło efekt. Pierwszy konkurs indywidualny zakończył na 21. miejscu, a w drugim był czwarty. "Jestem zadowolony bardzo. Fajnie mi się skakało, miałem z tego nawet trochę frajdy. Szansa na podium była, ale się na to nie napalałem. Staram się na spokojnie robić to, co muszę zrealizować. Czwarte miejsce też jest piękne. To takie moje standardowe, stare miejsce" - wyznał skoczek w rozmowie z Eurosportem. Rafał Kot nie jest zaskoczony występem Piotra Żyły. "To skoczek specyficzny" Zaskoczony dobrym rezultatem Żyły nie był Rafał Kot, który w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził otwarcie, że 37-latek jest "skoczkiem specyficznym, chyba jedynym takim na świecie". "Musi wejść w swój trans i znaleźć chęci, co zresztą wielokrotnie podkreślał" - stwierdził. I dodał: Zdaniem Kota, który w przeszłości był fizjoterapeutą kadry, a obecnie pełni funkcję wiceprezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, występ Żyły nie był perfekcyjny. Gdyby ten był w szczytowej formie, poleciałby dalej zarówno w pierwszej, jak i drugiej serii. "Niemniej nie należy go teraz za to piętnować. Po ludzku szkoda, że czegoś zabrakło, sezon natomiast się jeszcze nie skończył" - skwitował. Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się w japońskim Sapporo. Pierwsze zawody indywidualne zaplanowano na godz. 8 czasu środkowoeuropejskiego w sobotę, z kolei niedzielny konkurs rozpocznie się o godz. 3 w nocy. Stanowcza decyzja Thurnbichlera, zmiana w kadrze. Wszystko po fatalnym wyniku w USA