Po kwalifikacjach i skokach treningowych w Lahti liczyliśmy nawet na to, że na podium stanie nawet dwóch naszych reprezentantów, ale konkurs brutalnie zweryfikował nasze marzenia. W czwartek 2 marca zawodnicy będą walczyli o medale MŚ na dużej skoczni. Pierwsza seria Spośród skoczków z niskimi numerami startowymi bardzo dobrze spisał się Killian Peier. Niespełna 23-letni Szwajcar osiągnął 93 m (120 pkt). Długo nikomu nie udało się nawet zbliżyć do jego wyniku. Wyprzedził go dopiero Johann Andre Forfang. Norweg skoczył tyle samo, ale w nieco gorszych warunkach. Gdy Szwajcar stracił pozycję lidera, był już pewien awansu do serii finałowej. Na półmetku był osiemnasty. Nie wyprzedził go jeden z najbardziej utytułowanych skoczków wszech czasów - Gregor Schlierenzauer. Austriak dopiero powraca do formy po serii kontuzji, ale mimo tego niektórzy twierdzili, że w Lahti może odegrać rolę "czarnego konia". W pierwszej rundzie oddał jednak krótki skok (89,5 m; 115 pkt i 23. pozycja). Znakomitą dyspozycję potwierdził Dawid Kubacki. Skoczył 96,5 m, a więc dalej niż wszyscy zawodnicy przed nim i z notą 129,3 pkt przejął prowadzenie. Piotr Żyła zaliczył 91,5 m, a nota 118 pkt dała mu 20. lokatę. Rozczarowany po skoku na 92,5 m był Peter Prevc. Kubackiego na prowadzeniu zmienił Michael Hayboeck (98 m i 130,9 pkt), a po chwili nowym liderem został Andreas Wellinger. Niemiec był najlepszy w serii próbnej, a w pierwszej rundzie osiągnął 96,5 m (131,5 pkt) i po I serii był drugi. Maciej Kot skoczył 95 m i na półmetku rywalizacji był siódmy. Stefan Kraft w pięknym stylu pofrunął na 99,5 m. Otrzymał wysokie noty i z przewagą 4,3 pkt został nowym liderem. Wyprzedzić go mógł tylko Kamil Stoch, ale wylądował trzy metry bliżej i po pierwszej serii był czwarty (129,8 pkt). Wyniki Polaków w 1. serii: 4. Kamil Stoch 96,5 m (129,8 pkt) 5. Dawid Kubacki 96,5 m (129,3 pkt) 7. Maciej Kot 95 (128,1) 20. Piotr Żyła 91,5 m (118) Seria finałowa Piotr Żyła poprawił się w porównaniu do pierwszego skoku. W drugiej rundzie wylądował na 94. metrze, otrzymał też wyższe oceny od sędziów za styl i z notą 240,2 pkt prowadził po grupie 11 zawodników, ale udało mu się poprawić o zaledwie jedną lokatę. Zajął 19. miejsce. Johann Andre Forfang zaliczył 98,5 m, a więc aż o 5,5 m dalej niż godzinę wcześniej i był liderem przed skokami najlepszej dziesiątki. Maciej Kot osiągnął 95,5 m i było to za mało, aby stanąć na podium. Kapitalny skok oddał za to Markus Eisenbichler. Niemiec był pierwszym zawodnikiem, który złamał barierę stu metrów (100,5 m). Dawidowi Kubackiemu nie udało się powtórzyć skoku z pierwszej rundy i stracił szansę na medal. Kamil Stoch nie wyprzedził Eisenbichlera. Nasz dwukrotny mistrz olimpijski osiągnął 99 m i przed skokami najlepszej trójki był drugi. Trzeci po pierwszej serii Michael Hayboeck osiągnął zaledwie 95,5 m i spadł za Stocha oraz Kota, ale Andreas Wellinger i Stefan Kraft nie zepsuli skoków. Wygrał więc Austriak przed dwoma Niemcami - Wellingerem i Eisenbichlerem, a tuż za podium byli dwaj Polacy. Końcowe wyniki: 1. Stefan Kraft (Austria) 270,8 (99,5/98,0 m) 2. Andreas Wellinger (Niemcy) 268,7 (96,5/100,0) 3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 263,6 (95,0/100,5) 4. Kamil Stoch (Polska) 262,5 (96,5/99,0) 5. Maciej Kot (Polska) 255,1 (95,0/95,5) 6. Michael Hayboeck (Austria) 254,4 (98,0/95,5) 7. Johann Andre Forfang (Norwegia) 253,1 (93,0/98,5) 8. Dawid Kubacki (Polska) 251,5 (96,5/93,5) 9. Richard Freitag (Niemcy) 250,4 (94,5/96,0) 10. Daiki Ito (Japonia) 249,8 (95,5/94,5) ... 19. Piotr Żyła (Polska) 240,2 (91,5/94,0) Waldemar Stelmach z Lahti