Wolny poniedziałek skoczkowie przeznaczyli na strawienie niedzielnego niepowodzenia w konkursie drużynowym, w którym bronili tytułu, a zajęli czwarte miejsce. Trener Stefan Horngacher zapowiedział, że w treningu wezmą udział wszyscy jego podopieczni. Piątkowy konkurs odbędzie się na obiekcie normalnym, a skocznie w tym rozmiarze zniknęły z kalendarza Pucharu Świata. Do biegu na 10 km przystąpią Izabela Marcisz, Urszula Łętocha oraz Weronika Kaleta. Dla całej trójki to pierwsze mistrzostwa świata w karierze. W niedzielę możliwość startu w swojej dawnej koronnej konkurencji sygnalizowała Justyna Kowalczyk. Ostatecznie asystentka trenera Aleksandra Wierietielnego do rywalizacji nie przystąpi. "To był plan na ewentualność ratowania wyników drużyny. Ale dziewczyn nie trzeba ratować. Same sobie dają radę. Jestem gotowa na bieg około 10. miejsca. Miałam już takich miejsc wystarczająco dużo w poprzednich trzech latach. Wystarczy. Cieszę się, że pokazałam, że mocna jeszcze jestem i że ta moc pomoże dziewczynom w sztafecie" - napisała na swoim profilu na Facebooku. We wtorek po raz pierwszy w historii MŚ zostaną rozdaną medale w drużynowym konkursie skoków kobiet. Program MŚ - wtorek 26 lutego: skoki mężczyzn (trening godz. 12.30) bieg kobiet na 10 km techniką klasyczną (15.00) skoki drużynowe kobiet (16.15)