Jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym najlepsi skoczkowie narciarscy świata ponownie pojawią się na najważniejszych światowych (choć głównie europejskich) obiektach. W pierwszym etapie, który potrwa do przełomu roku i Turnieju Czterech Skoczni, zawodnicy będą rywalizować w norweskim Lillehammer, fińskim Kuusamo, polskiej Wiśle, niemieckim Titisee-Neustadt oraz szwajcarskim Engelbergu (daty tych weekendów to odpowiednio 22-24.11, 29 listopada - 1 grudnia, 6-8.12, 13-15.12 oraz 20-22.12). Wiadomo już, na kogo postawił trener Japonii Kento Sakuyama. Kraj kwitnącej wiśni wciąż dysponuje pięcionazwiskową kwotą startową, będzie walczył o podtrzymanie takiego statusu. Szkoleniowiec wybrał Ryoyu Kobayashiego, Rena Nikaido, Junshiro Kobayashiego, Naokiego Nakamurę i Keiichiego Sato. Noriaki Kasai musi się liczyć, że sezon 2024/25 rozpocznie w Pucharze Kontynentalnym. Trafił tam wraz z Taku Takeuchim, Tomofumim Naito i Sakutaro Kobayashim. W ostatnich mistrzostwach Japonii 52-latek zajął siódme miejsce na skoczni normalnej i bardzo dobre czwarte na obiekcie dużym. Do podium stracił tylko trzy punkty, co pozwala sądzić, że stać go jeszcze na wiele. Weteran myśli o igrzyskach olimpijskich, które odbędą się w kampanii 2025/26. Przeklęty czas Aleksandra Zniszczoła. Wrócił ten sam problem Noriaki Kasai walczy o Puchar Świata. Celuje też w igrzyska olimpijskie - Dobrze było wykonać dwa skoki powyżej 130 metrów. To, że potrafisz skakać tak daleko, jest dowodem na to, że robisz to dobrze. Udało mi się złapać wiatr i, co najważniejsze, różnica w metrach między mną a Ryoyu nie była aż tak duża, co dodało mi największej pewności siebie. Przepaść między mną a nim, czołowym zawodnikiem świata, stopniowo się zmniejsza. Chcę awansować z Pucharu Kontynentalnego, wrócić do kadry na Puchar Świata i przenieść tę formę na mistrzostwa świata i IO - powiedział. Na czempionat globu nie będzie musiał czekać tak długo jak na igrzyska, bo zaplanowany jest już na nadchodzący sezon (gospodarzem norweskie Trondheim). Puchar Kontynentalny ruszy 7-8 grudnia w chińskim Zhangjiakou (skocznia olimpijska z 2022 roku), a tydzień później przeniesie się do Kuusamo. Kasai zapewne liczy, że 27 i 28 grudnia nie będzie startował w "kontynentalu" w Engelbergu, a zamiast tego szykował się wtedy do TCS w Oberstdorfie. PZN ogłasza ws. Kamila Stocha. Klamka zapadła, już wszystko jasne