Polacy od początku sezonu Pucharu Świata wyraźnie odstają od czołówki - mieli problem nie tylko z regularnym punktowaniem, ale niekiedy nawet z uzyskaniem kwalifikacji do konkursu, tak jak to było w przypadku Kamila Stocha w Ruce. Jak dotąd jeszcze żaden z "Biało-Czerwonych" nie zameldował się w pierwszej dziesiątce i wielu kibiców miało prawo obawiać się, że podopieczni Thomasa Thurnbichlera mogą spisać już ten sezon na straty. Ostatnie konkursy w ramach Turnieju Czterech Skoczni napawały jednak optymizmem. W Bischofshofen po raz pierwszy sezonie pięciu Polaków awansowało do drugiej serii, a w Innsbrucku przebłyski dobrej formy było widać u Stocha i Piotr Żyły. "Światełko w tunelu" dostrzega Apoloniusz Tajner, który w rozmowie z Interią zauważył, że kadra wykonała "kroczek do przodu". "To już piąty tydzień od rozpoczęcia sezonu, pamiętamy, jak bardzo skoczkowie byli zmęczeni tuż po inauguracji. Intensywny trening był przeprowadzony w zbyt małej odległości czasowej od zawodów i żeby się z tego wydobyć, złapać świeżość, potrzeba około czterech - sześciu tygodni" - przekonywał. Afera w polskich skokach. Trener reprezentacji nie wytrzymał. "Nie stosuje się do zasad" Apoloniusz Tajner jest optymistą. Polacy staną na podium? Były prezes PZN krok dalej poszedł w rozmowie z TVP Sport i otwarcie przyznał, że jego zdaniem jeszcze w trakcie bieżącego sezonie polscy skoczkowie będą meldowali się blisko podium lub nawet w czołowej trójce zawodów. Tajner zaznaczył też, że był zdziwiony tym, że podopieczni Thurnbichlera rozpoczęli sezon "tak zmęczeni". "Bez świeżości nie da się rywalizować z najlepszymi. Nie wierzę, że nadal będą tkwić poniżej swojego poziomu sportowego. Musi coś zaskoczyć" - dodawał. Nie brakuje głosów, że PolSKI Turniej organizowany na skoczniach w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem, będzie doskonałą okazją do przełamania dla "Biało-Czerwonych", ponieważ doskonale znają oni obiekty, na których przyjdzie im rywalizować. Takie opinie podważył Tajner. "Nie do końca tak jest. Gdy przychodzi najlepsza forma nie ma znaczenia, gdzie się rywalizuje. Pod koniec stycznia są jeszcze MŚ w lotach. Tam też może się zadziać dużo pozytywnych rzeczy" - prognozował. Co za słowa o polskich skoczkach. Legenda nie ma wątpliwości PolSKI Turniej rozpocznie się 12 stycznia kwalifikacjami w Wiśle, a zakończy 21 stycznia konkursem w Zakopanem. W międzyczasie przeprowadzone zostaną trzy konkursy indywidualne oraz rywalizacja duetów i drużyn.