Przed nami 71. Turniej Czterech Skoczni. Dziś odbyły się kwalifikacje, które wyłoniły pary jutrzejszego konkursu w Oberstdorfie. W treningach, polscy skoczkowie dobrze się prezentowali. W kwalifikacjach było podobnie i w komplecie awansowali do konkursu, który będzie rozgrywany systemem KO. Dobra postawa debiutanta i polska para Jako pierwszy, z Polaków, zaprezentował się Jan Habdas, który debiutuje w TCS. Można powiedzieć, że zanotował udany debiut, bo 123 m pozwoliło mu zająć 32 lokatę. Gorzej spisał się Stefan Hula. 115 m jednak wystarczyło, aby zakwalifikować się z 46. miejsca. Będzie jednak skakał w parze z Piotrem Żyłą, który był piąty. Wysoką formę potwierdził z kolei Paweł Wąsek. Skok na 124 m dał mu 22. pozycję. Liderzy kadry w formie Ostatnio rośnie też dyspozycja Kamila Stocha. W pierwszej dziesiątce znalazł się już w Titisee-Neustadt i Engelbergu. Turniej Czterech Skoczni też może być dla niego udany, bo wydaje się, że w końcu złapał stabilizację za wysokim poziomie. W kwalifikacjach poradził sobie z trudnymi warunkami i zajął szóste miejsce, po skoku na 127,5 m. Dobrze spisali się też nasi najlepsi, w tym sezonie skoczkowie. Piotr Żyła lądował na 129 m i znalazł się tuż przed Stochem. Uzyskał 140,1 pkt., zaledwie 0,1 pkt więcej od Stocha. Tym razem Dawid Kubacki nie wygrał, choć skoczył daleko. 132 m dało polskiemu liderowi Pucharu Świata drugą pozycję. Zwyciężył bowiem Halvor Egner Granerud. Skoczył 133,5 m, tyle samo, co Timi Zajc. Jednak po zliczeniu wszystkich punktów, Słoweniec zajął trzecie miejsce, a Norweg okazał się najlepszy.