Stefan Hula zajął 30. i 22. miejsca na dwóch czwartkowych treningach na skoczni Bergisel w Innsbrucku podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Austrii. Był jedynym z Polaków, który się zaprezentował tego dnia.
Trener polskich skoczków Stefan Horngacher podjął decyzję, by dzisiaj dać odpocząć Kamilowi Stochowi, Piotrowi Żyle, Dawidowi Kubackiemu i Jakubowi Wolnemu. Do boju posłał tylko zajmującego w środę miejsca w trzeciej dziesiątce weterana Stefana Hulę.
W pierwszym czwartkowym treningu Polak skoczył 115,5 metra, podczas gdy w środowych próbach uzyskał trochę dalsze odległości - 118,5 i 117. Pierwszy czwartkowy trening padł łupem Markusa Eisenbichlera. Niemcowi do pierwszego miejsca wystarczył skok na 125 m. Drugie miejsca zajął jego rodak Karl Geiger (124 m), a trzecie Austriak Philipp Aschenwald (126 m). Hula uplasował się na 30. miejscu. Dzisiaj w treningu biorą udział Austriacy, którzy wczoraj pauzowali. Ogółem skoki oddało 61 z 72 zawodników, wszyscy z 13. belki startowej.
Podczas drugiego treningu Hula wylądował metr dalej, czyli miał 116,5 i zajął 22. pozycję. Najlepszy okazał się tym razem Ryoyu Kobayashi. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata osiągnął aż 132 m. Japończyk wyprzedził Austriaka Stefana Krafta (130 m) i Norwega Johanna Andre Forfanga (127 m).
W pierwszej dziesiątce znalazło się miejsce dla trzech Austriaków, trzech Norwegów i dwóch Niemców. Wystąpiło 59 zawodników, którzy skakali najpierw z 13., a potem 14. platformy startowej.
W środę najlepiej z Orłów spisał się Stoch, który wygrał drugi serię treningową (130,5 m). W pierwszej triumfował Szwajcar Killian Peier (131 m). W czasie treningu panowały zmienne warunki atmosferyczne, a zawodnicy skakali z różnych belek. Trzecią serię odwołano.
W piątek na Bergisel odbędą się kwalifikacje, a walka o medale rozpocznie się w sobotę. Tego dnia odbędzie się konkurs indywidualny na skoczni HS-130, zaś w niedzielę Polacy będą bronić tytułu mistrzów świata w drużynie.
Stefan Hula 115,5 m (30. miejsce) i 116,5 m (22.)
AG, Pawo