Dyskusja, czy rozgrywać MŚ w lotach w Planicy trwała od dłuższego czasu. Organizatorzy za wszelką cenę starali się, żeby zawody doszły do skutku. Rozprzestrzeniający się w błyskawicznym tempie koronawirus spowodował, że najpierw zdecydowano przeprowadzić czempionat globu, ale bez udziału publiczności. Sytuacja jednak z dnia na dzień się pogarsza. Wiele imprez sportowych zostało odwołanych lub przełożonych. Federacja narciarska w końcu podjęła ostateczną decyzję, że MŚ w lotach w tym sezonie nie będzie. FIS podała w komunikacie, że nowa data zostanie ustalona w porozumieniu z organizatorami MŚ, właścicielami praw telewizyjnych i sponsorami."Zdrowie sportowców, wszystkich innych uczestników, a także ogółu społeczeństwa jest na pierwszym planie i jest priorytetem wszystkich zainteresowanych stron" - czytamy w komunikacie.FIS podała, że posiadacze biletów zostaną poinformowani przez organizatorów o kolejnych krokach. Jednocześnie federacja wyraziła podziękowania za cierpliwość i zrozumienie w tych wyjątkowych okolicznościach. Wcześniej FIS poinformowała o odwołaniu konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Trondheim i Vikersund, a co za tym idzie o zakończeniu sezonu 2019/20. Tym samym Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej zdobył Austriak Stefan Kraft. Kamil Stoch natomiast został zwycięzcą Raw Air. Decyzja FIS w sprawie PŚ i MŚ w lotach oznacza, że sezon 2019/2020 został zakończony. RK