Polacy na "mamucie" w Oberstdorfie przez większą część konkursu drużynowego konkursu toczyli zaciętą rywalizację o medal z reprezentacją Niemiec. Szanse naszych zachodnich sąsiadów pokpił dopiero w finałowej serii, w szóstej turze zawodników, Stephan Leyhe, który osiągnął zaledwie 186,5 m. Przed jego skokiem Polacy tracili do Niemców 8,8 pkt, a po tej fatalnej próbie to "Biało-Czerwoni" zbudowali przewagę wynoszącą 9,1 pkt. Tę jeszcze wzmocnili po najdłuższym skoku drugiej serii w wykonaniu Dawida Kubackiego, a zapasu nie roztrwonił nasz lider Kamil Stoch. Z bohaterami konkursu w Oberstdorfie w składzie: Stoch, Kubacki, Stefan Hula i Piotr Żyła cieszył się pod skocznią m.in. Adam Małysz. - Coś fantastycznego. Cieszę się, że mogłem przy tym być. Wiedziałem, że medal jest w naszym zasięgu, choć chwilami serce drżało - napisał dyrektor w Polskim Związku Narciarskim ds. skoków i kombinacji norweskiej. Gdy emocje nieco opadły, "Orzeł z Wisły" postanowił opublikować zdjęcie, które - jak wynika z kilkunastotysięcznej ilości polubień - było pożądane przez rzeszę fanów. - Niektórzy z Was prosili o selfie z chłopakami - napisał Małysz, dołączając rzeczoną fotografię. Najpopularniejszy polski skoczek w historii postanowił także w szczególny sposób docenić wkład w sukces całej ekipy, a więc ludzi drugiego planu, których na co dzień nie widać w oku kamery i nie stoją w blasku fleszy. To ich tytaniczna praca pozwala Stochowi i spółce osiągać spektakularne sukcesy. AG