Dzięki wycofaniu z mistrzostw Słoweńca Domena Prevca, Żyła wskoczył do czołowej dziesiątki i nie musiał się kwalifikować. Wylądował na 121,5 m. Z pierwszej dziesiątki dalej skoczył tylko Peter Prevc (127,5 m). Żyła myśli o wysokiej lokacie w konkursie? - Po co wygrywać za wcześnie? Nie ma w ogóle takiej potrzeby - powiedział z uśmiechem. - Nie myślę o niespodziance, nie skupiam się na tym. Trzeba robić swoje, a może być różnie. Nie mam ciśnienia na miejsce. Ważne jest dla mnie pokazać to, co umiem. Jak to pokażę, to wtedy, niezależnie od miejsca, będę zadowolony - podkreślił. Skoczkowie rywalizowali w środę w deszczu i śniegu. Jak będzie w czwartek? - Byłaby bajka, gdyby był delikatny mróz. Słoneczko może nie, bo już będzie ciemno. Chciałbym, żeby było w miarę normalnie, żeby nie trzeba było czekać, ani jechać po muldach - powiedział Żyła. Z Lahti Waldemar Stelmach