Nie od dziś wiadomo, że w Lahti często rządzi wiatr i przez to wyniki rozgrywanych tam konkursów są zaskakujące. Podczas konkursu na skoczni normalnej warunki były w miarę równe dla wszystkich. Niestety, "Biało-czerwonym" nie udało się stanąć na podium, choć aż trzech naszych zawodników było w pierwszej "10". Kamil Stoch zajął 4. miejsce. "Oczko" niżej od lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasował się Maciej Kot. Na ósmym miejscu zawody zakończył Dawid Kubacki. Mistrzem świata została Austriak Stefan Kraft, a pozostałe dwa miejsca na podium zajęli Niemcy - Andreas Wellinger i Markus Eisenbichler.To, jakie psikusy może sprawić pogoda w Lahti, doskonale było widać podczas treningów i kwalifikacji przed zawodami na dużej skoczni. Trafnie skomentował to Maciej Kot na Facebooku. Zawodnik AZS Zakopane obawia się, że wyniki konkursu mogą zostać wypaczone przez warunki atmosferyczne."Podczas treningu i kwalifikacji pogoda nie była łaskawa, lało, wiało, a na koniec jeszcze padał mokry śnieg. Ale tu, w Lahti trzeba być gotowym na wszystko! Niestety po raz kolejny wydaje się, że przeliczniki za wiatr nie nadążają za tym, co dzieje się na skoczni. Jednak na to nie mam wpływu, więc trzeba się skoncentrować tylko na dobrych skokach. I walczyć" - napisał Maciej Kot.Według prognoz, nie powinno być jednak źle. Konkurs rozpocznie się o godz. 17.30, a wtedy spodziewane się przelotne opady deszczu ze śniegiem. Prędkość wiatru ma osiągać około 3 m/s. Nie będzie też bardzo zimno - dwa stopnie powyżej zera. Z Lahti Waldemar Stelmach