- To jest Piotrka dzień. Zdecydowanie zasłużył sobie na to przez całą karierę i także tym, jak dzisiaj podszedł do konkursu. Minimalnie mu zabrakło, bo w drugim skoku tak odpalił, że nawet mógł wygrać - ocenił dla TVP Sport Kamil Stoch, który zakończył zawody na siódmym miejscu. - Piotrek nie musiał się odbudowywać, bo jest w dobrej formie. Każdy z nas też. Drobne błędy przy tak wyrównanym poziomie powodują, że rotujemy się pomiędzy sobą. Piotrek oddał dzisiaj dwa super-skoki. Zrobił to, czego zabrakło mu na małej skoczni - tam miał tylko jeden dobry, a tutaj dwa - tłumaczył nasz dwukrotny mistrz olimpijski. Kamil nie może zaliczyć konkursu na dużej skoczni do udanych. Po pierwszej serii miał duże szanse nawet na złoty medal, ale drugi skok mu nie wyszedł. - Skakałem dobrze, ale nie ustrzegłem się błędów. W drugim skoku skierowałem odbicie za bardzo do przodu. Walczyłem, na ile mogłem, ale nie udało się. Cóż, nie zawsze wychodzi tak, jakbym chciał - powiedział. W sobotę nasi skoczkowie powalczą o medal w "drużynówce" i są wielkimi faworytami. - Wiem, że to nie będzie łatwy konkurs. Każdy z nas musi trzymać się swojego planu i wierzę, że będzie dobrze - skomentował Kamil Stoch. MZ