Na drugi stopień podium wdrapał się Piotr Żyła, a dopiero trzecie miejsce zajął lider naszej kadry Kamil Stoch, który zepsuł skok w drugiej serii. "Wcześniej stawiałem na Kamila, bo był w bardzo dobrej formie, ale zapomnieliśmy o Stefanie, który od początku sezonu jest bardzo równy. Stefan po prostu oddał swoje normalne skoki i one dały mu zdecydowane zwycięstwo" - analizował Adam Małysz w rozmowie na antenie TVP Sport. Poniżej oczekiwań spisał się Stoch, który był murowanym kandydatem do zwycięstwa. Zwłaszcza, że nasz as z Zębu ex-aequo prowadził po pierwszej serii, ale w finale wylądował na 111,5 m. "Kamil trochę zepsuł drugi skok, mocno go spóźnił, ale miał nieco gorszy wiatr i dlatego nie 'odleciał' w końcówce" - ocenił Małysz. "Niespodzianką trochę jest także Piotr Żyła, który nie skakał tak dobrze na treningach w Zakopanem, ale wiemy, że to jest walczak i lubi się sprężyć na zawody. Miał trochę szczęścia i od razu odleciał" - podsumował "Orzeł z Wisły". Pierwsza dziesiątka mistrzostw Polski w skokach:1. Stefan Hula - 123,5 m; 126 m (254,3 pkt) 2. Piotr Żyła - 119 m; 120 m (231,9 pkt) 3. Kamil Stoch - 126 m; 111,5 m (226,2 pkt) 4. Dawid Kubacki - 108 m; 124 m 5. Maciej Kot - 115,5 m; 111 m 6. Jakub Wolny - 107 m; 115 m 7. Stanisław Biela - 106,5 m; 116 m 8. Andrzej Stękała - 99 m; 120 m 9. Karol Niemczyk - 105,5 m; 113 m 10. Krzysztof Biegun - 93 m; 117 m Art