Piotr Żyła fatalnie prezentował się na Letalnicy w Planicy od pierwszego skoku. Naszym mistrzem świata z normalnej skoczni strasznie rzucało zaraz za progiem i trzeba przyznać, że momentami wyglądało to bardzo niebezpiecznie. W pierwszej serii treningowej wiślanin uzyskał 203 metry, co dało mu 17. lokatę. W drugiej jego skok wyglądał koszmarnie i skończyło się na 184. metrze i 40. lokacie. W kwalifikacjach, choć też jego próba wyglądała dość pokracznie, to jednak wyciągnął 221 metrów. To był 11. wynik. Piotr Żyła: sam nie wiem, co się ze mną działo - To nie był mój dzień, choć mógł być. Nie wszedłem dobrze w skoki. Popełniałem same błędy. Zamiast się wziąć do roboty od rana, to myślałem sobie bardziej, że to fajnie, że są loty w Planicy. Do pracy zabrałem się dopiero po drugim treningowym skoku. Trzeba w końcu pracować do końca. Sam nie wiem, co się ze mną działo w ostatnich tygodniach. Byłem strasznie rozmemłany. W ostatni weekend idę jednak na pełny gaz. Biorę się za robotę, bo tak być nie będzie. Strasznie zdenerwował mnie ten dzień na Letalnicy - przyznał Żyła. Kiedy zwróciliśmy mu uwagę, że jego próby momentami wyglądają bardzo niebezpiecznie, odparł tylko: - Aj tam, niebezpiecznie. Od kiedy skoki narciarskie są bezpiecznym sportem. Poproszony o to, skąd brały się błędy w czwartkowych próbach, mówił: - One rodzą się w mojej głowie. Później leci za tym wszystko po kolei. Zamiast się wziąć za robotę, to bujam w obłokach. Dopiero dzisiaj się na to zdenerwowałem i może dobrze, że tak się stało, bo jeszcze będzie czas na poprawę. Jestem tak zły, że zaraz mnie tu rozsadzi. Ten sezon jest wyjątkowy. Zaczął się bowiem w Wiśle już na początku listopada, a skończy na początku kwietnia. To najdłuższy sezon w historii. Zmęczenie może zatem dawać znać o sobie i stąd takie problemy. - Trochę może jestem już zmęczony. Po chorobie nie umiałem już popracować tak solidnie jak wcześniej. Rozleniwiłem się, a teraz jestem zdrowy i znowu mogę skakać normalnie - powiedział Żyła. Pierwsze trzy miejsca w kwalifikacjach zajęli Słoweńcy. Wygrał Anze Lanisek przed Timi Zajcem i Domenem Prevcem. Najlepszy z Polaków - Kamil Stoch - był 10. Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport