"Biało-Czerwonych" w Austrii obok Pilcha reprezentowali Kacper Juroszek, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Stefan Hula i Jan Habdas. Niestety, trzech pierwszych z grona wymienionych zmagania zakończyło już na pierwszej serii. O pechu mówić może zwłaszcza były mistrz świata juniorów, Wolny, który był 31., a do awansu zabrakło mu 1,1 punktu. W finałowej serii reprezentowali nas Hula (20. miejsce), Habdas (16.) i Pilch - ten ostatni z bardzo dużymi szansami na podium. Był bowiem trzeci, ex-aequo z Norwegiem, Fredrikiem Villumstadem. Prowadził reprezentant gospodarzy, Francisco Moerth. Tomasz Pilch obronił miejsce na podium W finale Hula i Habdas nie poprawili swoich pozycji i zakończyli ostatecznie zmagania na 21. i 19. pozycji. Lokatę na podium utrzymał za to Pilch. Skok na 102. metr pozwolił mu na zajęcie w konkursie trzeciego miejsca, choć drżał o tę lokatę do samego końca. Gdy prowadzący po pierwszej serii Norweg zepsuł skok (uzyskał tylko 97,5 metra i spadł aż na dziewiąte miejsce) jasnym stało się, że Polaka zobaczymy w TOP3. Konkurs wygrał Austriak, Ulrich Wohlgennant przed swoim rodakiem, Maximilianem Steinerem. Pilch stracił do zwycięzcy 8,7 punktu. Kolejne konkursy Pucharu Kontynentalnego odbędą się dopiero w dniach 11-12 lutego na skoczni w Oberwiesenthal (Niemcy).