Ten sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich przejdzie do historii. Będzie to nie tylko najdłuższy (rywalizacja zawodników będzie bowiem trwać aż 21 tygodni), ale także najbardziej innowacyjny jak dotąd cykl. W zawodach najwyższej rangi odbywać się będą aż trzy rodzaje konkursów - indywidualne, drużynowe, oraz konkursy par. Co więcej, ze względu na trwający w Katarze piłkarski mundial, skoczkowie rywalizować będą w dość nietypowych godzinach. Inaczej wyglądała także inauguracja sezonu. Dotychczas warunki pogodowe pozwalały na to, by sportowcy rywalizowali na śniegu. W tym roku jednak konkursy w Wiśle zorganizowane zostały w systemie hybrydowym (lodowe tory i lądowanie na igelicie). Takie połączenie spodobało się Sandro Pertile, dyrektorowi Pucharu Świata. Włoski działacz postanowił pójść o krok dalej i zaproponował... połączenie letniego i zimowego cyklu. Na reakcję środowiska skoków narciarskich nie trzeba było długo czekać. Odmówiła udziału w dopingowym przemyśle. Reżim chciał ją zniszczyć Wojciech Fortuna reaguje na rewolucyjne plany FIS. Stanowcze słowa Polaka W rozmowie z dziennikarzami portalu "WP Sportowe Fakty" temat Sandro Pertile i jego nietypowego pomysłu poruszył były reprezentant Polski i mistrz olimpijski z Sapporo, Wojciech Fortuna. Kolejnym przystankiem w kalendarzu Pucharu Świata mężczyzn jest Ruka. Finlandia słynie z ostrej zimy, o czym sportowcy mieli okazję przekonać się nie tak dawno, bo w zeszłym sezonie. Wtedy to skoczkowie oraz biegacze narciarscy rywalizowali z temperaturze wynoszącej około -18 stopni Celsjusza. Gwiazda protestuje przeciwko decyzji MKOI. Reaguje Justyna Kowalczyk