Po raz pierwszy w tym sezonie w serii finałowej oglądaliśmy trzech polskich skoczków. Wszyscy uplasowali się w drugiej dziesiątce niedzielnego konkursu w Engelbergu. Skoki narciarskie. Engelberg. Michal Doleżal o wynikach Polaków - To jeszcze nie było to, czego oczekujemy - powiedział trener Michal Doleżal w rozmowie z Eurosportem. - Jest postęp w wynikach, ale chcieliśmy na pewno więcej. U Kamila widać sporą rezerwę. Kwalifikacje wypadły mu bardzo dobrze (135 m - przyp. red.), niestety nie udało się tego powtórzyć w konkursie. Nie jest zadowolony, kosztuje go to wszystko dużo energii. ZOBACZ TEŻ: Niemiec liderem w Pucharze Świata, awans Kamila Stocha Najlepszy z Polaków był w niedzielę Piotr Żyła. Dwa równe skoki (128 m) dały mu ostatecznie 15. pozycję. - Piotrkowi brakuje jeszcze pewności za progiem. Nie jest ten lot zdecydowany, widać tam jakieś przytrzymanie. Na progu technicznie nie jest źle, problem pojawia się potem - ocenił Michal Doleżal - Za bardzo to wszystko kontrolowane. To trzeba "puścić" w locie, bo wytrenowane jest. Skoki narciarskie. Engelberg. Paweł Wąsek wystartuje w TCS Reporter zapytał o obsadę na Turniej Czterech Skoczni. Ilu mamy pewniaków w tej chwili? Stoch, Żyła? - Tak, oni dwaj. I Paweł Wąsek też - odparł Doleżal. UKi CZYTAJ TEŻ: Kamil Stoch po konkursie w Engelbergu: Żal mi tego dnia Piotr Żyła: Miałem noty jak paralityk Skoki narciarskie spóźnione. Transmisja w TVN także - kuriozum