W austriackim Bad Mitterndorf rozpoczęły się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Już w trakcie pierwszego dnia rywalizacji na skoczni Kulm doszło do kilku niespodzianek. W pierwszej serii konkursowej niezbyt udany skok oddał reprezentant gospodarzy Manuel Fettner. Austriak tuż po wyjściu z progu niebezpiecznie wykrzywił się w locie, w rezultacie oddając bardzo krótki skok, który wyeliminował do z dalszej części rywalizacji. Jeszcze większego pecha miał Norweg Halvor Egner Granerud. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli dla najlepszego skoczka sezonu z walką o indywidualny medal mistrzostw świata pożegnał się jeszcze zanim... usiadł na belce. Idzie nowe w polskich skokach? Thomas Thurnbichler w ciągu kilku dni skreślił dwóch mistrzów Halvor Egner Granerud zdyskwalifikowany przed skokiem. Znamy powód Po skoku Johanna Andre Forfanga kibice ze Skandynawii wyglądali, aż na belce startowej zasiądzie kolejny podopieczny Alexandra Stoeckla. Ku ich zaskoczeniu jako kolejny skok oddał jednak Niemiec Stephan Leyhe. Dopiero po chwili okazało się, że norweski gwiazdor jeszcze przed oddaniem skoku został zdyskwalifikowany przez Christiana Kathola za nieprzepisowy kombinezon. Jak się okazało, podczas pomiaru kroku utytułowanego zawodnika pojawiły się nieprawidłowości. Tym samym 27-latek stracił na pierwszy indywidualny złoty medal na mistrzostwach świata w lotach. Do tej pory zdobył on trzy krążki na imprezach tej rangi - w Planicy wraz z drużyną stanął na najwyższym stopniu podium, indywidualnie natomiast był drugi. Podczas kolejnych mistrzostw świata w lotach wraz z kolegami z kadry wywalczył drużynowy brąz. O niespodziewaną dyskwalifikację podopiecznego zapytany został trener Norwegów, Alexander Stoeckl. "Nie udało mi się z nim jeszcze porozmawiać. Stało się to na górze, więc coś musi być nie tak z pomiarem kroku. (...) Myślę, że jego poziom stresu jest prawdopodobnie dość wysoki po dość złych rundach treningowych. Prawdopodobnie nie był w stanie prawidłowo stanąć na liczniku. Dowiemy się, kiedy z nim porozmawiamy" - stwierdził w rozmowie z NRK. Podobnie jak Halvor Egner Granerud, jeszcze przed skokiem zdyskwalifikowani zostali Sabirzhan Muminow i Andrea Campregher. "Król Kamil" z odciętymi skrzydłami. To miejsce jest dla niego przeklęte