Na podstawie rozporządzenia ministra sportu sportowcy, którzy sięgną po medale uniwersjady, otrzymują nagrody. Podstawa świadczeniowa wynosi 2300 zł. - Za pierwsze miejsce jest to czterokrotność tej kwoty, za drugie - trzykrotność, a za trzecie - dwukrotność - powiedział Dariusz Piekut, szef polskiej misji na zimową uniwersjadę w Lake Placid, a także sekretarz generalny Akademickiego Związku Sportowego. Kolejny medal dla Polski i apel do mężczyzn Cenne medale To jednak nie wszystko, bo medaliści uniwersjady mogą otrzymać też stypendium z klubu czy miasta. To jednak zależy już od danego urzędu. Są też jednak pewne ograniczenia. By otrzymać nagrodę, muszą zostać spełnione pewne warunki. W konkurencji indywidualnej musi wystąpić co najmniej 12 sportowców z ośmiu państw. W rywalizacji drużynowej mowa jest o ośmiu krajach. Tymczasem w rywalizacji skoczkiń narciarskich, w której po złoto sięgnęła Nicole Konderla, a po brąz Kinga Rajda, wystąpiło tylko 11 zawodniczek z czterech krajów. Polscy skoczkowie sięgnęli też po złoto i brąz w mikście. Tam jednak swoich zawodników wystawiały tylko cztery reprezentacje. - W uniwersjadzie opłaca się startować nie tylko ze względu na aspekt finansowy. To jest nagroda, która jednak przemija. Tymczasem medale zdobywane na uniwersjadzie bardzo mocno pozycjonują zawodników. Często są to jedne z najlepszych trofeów w sportowym portfolio. Wielu naszych mistrzów olimpijskich miało uniwersjadowe przetarcie i na nich sięgali po medale - powiedział Piekut. Polscy sportowcy czują się dotknięci komentarzami W uniwersjadzie mogą startować tylko i wyłączenie studenci w przedziale wieku 18-25 lat. - Te kryteria sprawiają, że na uniwersjadzie mamy czasami powtórkę z igrzysk olimpijskich - przyznał Piekut. Tak było choćby w łyżwiarstwie figurowym, w którym Jekatierina Kurakowa zajęła czwarte miejsce. Przed nią były dwie Japonki, w tym brązowa medalistka olimpijska Kaori Sakamoto, a także zawodniczka z Korei Południowej. - Wydaje mi się, że sukcesy na uniwersjadzie otwierają naszych sportowców na kolejne w innych wielkich imprezach - zauważył sekretarz generalny AZS. - Odnoszę wrażenie, że na świecie występ w uniwersjadzie wiąże się z prestiżem. W Polsce nie jest on chyba do końca doceniany. Nawet dochodzą do nas głosy od niektórych sportowców, że czują się dotknięci niektórymi komentarzami polskich dziennikarzy. Nazywają oni uniwersjadę śmiesznymi zawodami. Proszę mi wierzyć, że tak nie jest. W Lake Placid jest naprawdę rywalizacja na wysokim poziomie - dodał. Medalowe żniwa Polaków Polska do tej pory zdobyła 10 medali w zimowej uniwersjadzie w Lake Placid. Złożyły się na to cztery złote medale, trzy srebrne i trzy brązowe. W klasyfikacji medalowej "Biało-Czerwoni" zajmują drugie miejsce. Prowadzi Japonia. Zawodnicy z Azji zdobyli już 31 medali. Najwięcej z grona wszystkich ekip. Polska, pod względem liczby zdobytych medali, plasuje się na trzeciej pozycji. Przed nami jest jeszcze Francja z 11 medalami. - Mam nadzieję, że to nie koniec naszych zdobyczy - zakończył Piekut.