Za skoczkami bardzo długi i wymagający sezon Pucharu Świata. Ostateczne rozstrzygnięcia już znamy. Zwycięzcą klasyfikacji generalnej całego cyklu został Halvor Egner Granerud, który wypracował sobie taką przewagę nad rywalami, że do Planicy pojechał bez presji i na większym luzie. Po Małą Kryształową Kulę sięgnął natomiast Stefan Kraft. Rozczarowująco w końcówce sezonu zaprezentowali się niemieccy zawodnicy. Ich trener, Stefan Horngacher, mówił wprost - jego podopiecznym brakło sił. "Baterie naszych skoczków są już w większości wyczerpane" - przyznawał w rozmowie z "ARD". Wtórował mu Andreas Wellinger. "Akumulator jest praktycznie pusty. Muszę być szczery. Sezon naprawdę nie był dla nas łatwy. Wszyscy pokazaliśmy, że potrafimy skakać lepiej. Musimy to trzeźwo przeanalizować i zobaczyć, czy latem będzie lepiej" - mówił. To właśnie Wellinger zajął najwyższą lokatę w klasyfikacji ogólnej PŚ ze wszystkich kolegów z kadry. Był 7. Za nim uplasowali się Karl Geiger (11.) i Markus Eisenbichler (15.). O tym ostatnim głośno jest nie tylko w temacie sportowych osiągnięć. Kamil Stoch rozbił bank. Fenomenalne noty i pierwszy taki sukces w karierze. "Sam jestem zaskoczony" Odmieniony Markus Eisenbichler w Planicy. Spore zaskoczenie. "Z 15 lat ubyło koledze" Gdy Eisenbichler zasiadł na belce startowej podczas niedzielnego konkursu w Planicy, kibice aż przecierali oczy ze zdumienia. Po zaroście, który był cechą charakterystyczną skoczka, nie było ani śladu. Odmieniony wygląd rzucił się w oczy również komentatorowi transmisji. "Uuu, ale odmieniony! Z 15 lat ubyło koledze" - padło na antenie Eurosportu. Temat szybko podchwycili internauci. Zaczęły się rozważania na temat okoliczności, w jakich Niemiec mógł pozbyć się zarostu, do którego wcześniej zdążył przyzwyczaić fanów. "Sobotnie przyjęcie skoczków musiało mieć ciekawy przebieg", "Panie Eisenbichler, Prima Aprilis był wczoraj" - żartowano w sieci. W końcu kulisy sprawy postanowił odsłonić dziennikarz Kacper Merk. Okazało się, że to wszystko spowodowane było... przegranym zakładem. "Tajemnica brody Markusa Eisenbichlera - założyłem się z serwismenem, ze skoczę 250 metrów. Nie udało się, wiec mnie ogolił. Czuje się dziwnie, na rozbiegu ten wiatr na twarzy to było szaleństwo" - czytamy we wpisie na Twitterze. "Dawid Kubacki" na podium w Planicy. Wzruszający gest Laniska. I do tego te słowa od Sandro Pertile