Obecny sezon Pucharu Świata nie jest najlepszy dla polskich skoczków, w tym dla Piotra Żyły, który ani razu nie zajął miejsca pozwalającego stanąć na podium. Dodatkowo, krótko przed wyjazdem na igrzyska olimpijskie w Pekinie, stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. Ostatecznie skoczek wyleczył się przed wylotem do Chin i mógł wystąpić w zawodach najpierw na normalnej, a następnie na dużej skoczni.Pierwsze zawody zakończył na 21. miejscu, z kolei w sobotnim konkursie indywidualnym w Zhangjiakou był 17. PEKIN 2022. PIOTR ŻYŁA ŻAŁUJE CZWARTEGO MIEJSCA KOLEGI Mama Piotra Żyły z "mieszanymi odczuciami". Syn poleciał do Pekinu "poddenerwowany" Jeszcze przed pekińskimi zmaganiami zaplanowanymi na 12 lutego głos w sprawie Piotra zabrała jego mama. Jej wypowiedzi raczej nie można rozpatrywać w kategorii tych najbardziej optymistycznych. Okazuje się, że zarówno ona jak i jej syn mieli "mieszane odczucia" przed igrzyskami. Kobieta wróciła też pamięcią do momentu, gdy Piotr przebywał na kwarantannie. Przyznała, że co prawda syn "trochę odpoczął" podczas przymusowej przerwy, ale równocześnie "chyba bardziej się denerwował". "Piotrek miał pozytywny wynik na koronawirusa, ale czuł się bardzo dobrze. Roznosiło go, chciał skakać. Dobrze, że akurat trochę śniegu spadło, to mógł się czymś zająć, dużo odśnieżał" - opowiedziała. Ewa Żyła ma też pewne przemyślenie, które być może okaże się cenne dla Piotra przed konkursem drużynowym. "On się nie może na nic nastawiać, bo mu wtedy nie wychodzi. Jak się napali, to się spali. Tylko spokój go uratuje" - stwierdziła. Dodała, że odkąd syn wyjechał do Pekinu, nie miała okazji z nim porozmawiać. Lecz niezmiennie trzyma za niego kciuki. "Czekamy na dobre wyniki" - zadeklarowała. KAMIL STOCH WE ŁZACH, KONSTERNACJA W STUDIU TVP. ADAM MAŁYSZ REAGUJE KAMIL STOCH CZWARTY, MAREK SZKOLNIKOWSKI KOMENTUJE. INTERNAUCI DOPIEKLI TVP