Kilka dni temu ewentualny powrót Rosjan do skoków narciarskich skomentowała inna ważna postać związana z tą dyscypliną - Dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile. Włoch dość jednoznacznie dał do zrozumienia, że nie zamyka się na taką możliwość, a wszystko jest zależne od tego, jak potoczy się sytuacja w Ukrainie. - Wszystko zależy od tego, jak potoczy się wojna w Ukrainie. Wszyscy mamy nadzieję, że zakończy się jak najszybciej i wrócimy do świata opartego na pokoju - mówił Włoch w rozmowie z WP Sportowe Fakty. Sandro Pertile wyraził się więc bardzo niejasno - Rosjanie będą mogli skakać, w zależności od tego, jak potoczy się wojna. Włoch nie powiedział natomiast, co konkretnie musiałoby się stać, aby powrót zawodników z tego kraju mógł się dokonać. Adam Małysz ma pewne obawy względem powrotu Rosjan i Białorusinów Ewentualny powrót reprezentantów kraju agresora do Pucharu Świata w skokach narciarskich skomentował Adam Małysz, który takiego obrotu spraw sobie kompletnie nie wyobraża. W dalszej części rozmowy Adam Małysz powiedział, że MKOl koniecznie chce przepchnąć powrót Rosjan i Białorusinów do światowego sportu, ponieważ potrzebuje pieniędzy od sponsorów z tamtych krajów. Były skoczek narciarski dziwił się takiej postawie, ponieważ najlepsze wyniki i wpływ na światowy sport mają USA i kraje europejskie, a te kraje nie wyobrażają sobie rywalizacji ze sportowcami z Rosji. Adam Małysz podzielił się również jednym, bardzo niepokojącym przeczuciem względem przyszłości. - Gorzej, jeśli MKOl i najważniejsi włodarze sportowi na świecie umyją ręce i stwierdzą, że krajowe związki i federacje same mają decydować o zawodach w swoich krajach. Boję się, że w takim przypadku na związki, które nie dopuszczą Rosjan do zawodów, zostaną nałożone sankcje - komentuje Małysz. Prezes PZN zauważa, że w tym momencie konsekwencje decyzji MKOl nie mają bezpośredniego przełożenia na sporty zimowe, wszystko bowiem skupia się wokół letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przyjdzie jednak również moment, w którym dyskusja na temat powrotu Rosjan i Białorusin przejdzie przez skoki narciarskie i inne zimowe dyscypliny. - Oni nie odpuszczą dyscyplin, w których mają szanse na medale - skwitował były skoczek.