Tak fatalnych wyników polskich skoczków w pierwszej części olimpijskiego sezonu nikt nie mógł przewidzieć. W piłce nożnej zwykle szybko zmienia się trenera, w skokach jest odmiennie. - W skokach jest inaczej niż w piłce. Tam nowy trener może zmienia styl gry, dodaje wigoru zawodnikom. W skokach zawodnicy mają utrwalone pewne elementy, a jeśli się coś zmienia i koryguje, to po sezonie - mówił w RMF FM Małysz o przyszłości Michala Doleżala. Czy Doleżal będzie trenerem Polaków do igrzysk w Pekinie? - W tym momencie to od niego zależy na pewno, więc myślę, że tak. Jest to trener, któremu cały czas jeszcze ufamy i na pewno do wiosny żadnych kroków nie będzie podejmowanych. Mimo wszystko Michal musi się wykazać w trudnej sytuacji. Do tej pory te sytuacje były w miarę łatwe, bo zawodnicy skakali. Teraz jest problem, więc trzeba go rozwiązać i wiadomo, że trzeba dać szansę - powiedział Małysz. Poza Kamilem Stochem, który jest najbliżej czołówki, pozostali polscy skoczkowie zmagają się z większymi, a nawet ogromnymi problemami. - Nie jest to na pewno proste, bo wszyscy mają jakiś kryzys. Gdyby byli to pojedynczy zawodnicy, łatwiej byłoby to wytłumaczyć. To wszystko się kumuluje i jest jakiś problem. Trenerzy robią, co mogą. Pracują przede wszystkim nad sprzętem - podkreślił Małysz. - Michal Doleżal nawet nie przyjechał na mistrzostwa Polski do Zakopanego, tylko szyje kombinezony przed Turniejem Czterech Skoczni. Oczywiście mogą one pomóc Piotrkowi, czy Kamilowi, którzy są blisko czołówki. Ale na pewno nie pozostałym, którzy popełniają błędy. Żaden z nich nie skacze dobrze, nie tylko w Pucharze Świata, ale i w Pucharze Kontynentalnym czy FIS Cup - zaznaczył legendarny skoczek. Kto z polskich skoczków pojedzie na Turniej Czterech Skoczni? Jest pewna trójka: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Paweł Wąsek - potwierdził Małysz. - Wczoraj odbył się trening. Po nim ja nie zabrałbym nikogo innego. Ale to moja opinia. Trener chce zabrać sześciu zawodników - powiedział dyrektor reprezentacji. - Brzmi to dramatycznie, ale skoki pozostałych nie są dobre. Pytanie, co ewentualnie z nimi zrobić, czy wysłać ich na zawody niższej rangi, czy na treningi. Ja bym pewne rzeczy odpuścił teraz, by przygotować skoczków na igrzyska - podał rewolucyjną receptę Małysz. Już dziś o 17 mistrzostwa Polski w skokach w Zakopanem. WS ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Fortuna dla Interii: Polacy mogą szybko wrócić na piedestał Tajner: Jestem zdezorientowany