Maciej Kot jeszcze kilka lat temu był wyróżniającym się skoczkiem, a sezon 2016/2017 zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po drodze wygrał dwa konkursy i raz był drugi, a do swojego dorobku dorzucił drużynowe złoto mistrzostw świata wywalczone w Lahti. Skoki narciarskie. Maciej Kot nie kończy kariery Kolejne sezony były dla Kota mocno rozczarowujące. 31-letni dzisiaj zawodnik zaczął popełniać błędy techniczne i stracił miejsce w kadrze na zawody Pucharu Świata. Od kilku sezonów rywalizuje głównie w Pucharze Kontynentalnym, a cykl 2022/2023 zakończył na 30. miejscu w klasyfikacji generalnej. Kot w bieżącym sezonie wystąpił tylko w jednym konkursie Pucharu Świata. W Rasnovie, do którego nie pojechało wielu czołowych zawodników przygotowujących się do mistrzostw świata, był 27. Mimo ostatnich niepowodzeń nie zamierza jednak kończyć kariery, co zadeklarował w rozmowie z WP SportoweFakty. - Nic się nie zmieniło. Chcę kontynuować karierę i podjąć kolejną próbę powrotu do najlepszych - zaznaczył. Maciej Kot szuka sponsora Jak zdradził 31-latek, w najbliższych tygodniach chce przeanalizować to, co działo się w zakończonym niedawno sezonie. - Mam zaplanowaną rozmowę z panią psycholog, podczas której podsumujemy ostatnie miesiące i jak radziłem sobie mentalnie - zdradził. Jak dodał, jeszcze pod koniec sezonu wierzył, że uda mu się wywalczyć miejsce w Pucharze Świata, ale "nie dał rady". - Zaakceptowałem to i chcę dalej walczyć - przyznał. Kot w mediach społecznościowych zdradził, że kończy współpracę z marką Moreso.W rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, że była to decyzja sponsora, który nie przedłużył umowy ze skoczkiem. Jego zdaniem współpraca ze sponsorem zapewnia sportowcowi komfort psychiczny, którego on obecnie nie ma. - Najbliższe tygodnie będą dla mnie gorącym okresem, bo będę chciał w tym czasie znaleźć nowych partnerów. Bez jakiegokolwiek wsparcia będzie bardzo trudno - stwierdził.