Dwa konkursy w Titisee-Neustadt były dla "Biało-czerwonych" bardzo udane. W sobotę Kamil Stoch był drugi, w niedzielę wygrał i awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. "Żadnych korekt w zaplanowanych treningach nie przewidujemy, jedyna zmiana w porównaniu z poprzednimi zajęciami, to skocznia. Przed wyjazdem do Niemiec byliśmy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, teraz przed konkursami w Szwajcarii spotkamy się w Szczyrku. Widać, że nie wszyscy moi zawodnicy mają ustabilizowaną formę. Jednak do najważniejszych imprez w tym roku zostało jeszcze trochę czasu" - dodał Kruczek. Na zawody w Engelbergu skoczkowie polecą w czwartek, pozostali członkowie polskiej ekipy pojadą tam samochodami. Decyzja o składzie drużyny jeszcze nie zapadła. "Zmiany są możliwe, ale dopiero po konsultacjach trenerskich, które jeszcze przed nami" - wyjaśnił szkoleniowiec kadry.