Po współzawodnictwie w Szczyrku na początku sierpnia fani skoków narciarskich dosyć długo musieli się naczekać na powrót Letniej Grand Prix - ostatecznie drugi etap cyklu rozpoczął się w weekend 23-24 września, kiedy to w Rasnovie zwyciężali kolejno Gregor Deschwanden oraz Władimir Zografski. Niespełna tydzień potem rywalizacja przeniosła się do austriackiego Hinzenbach, na skocznie K-85 (HS 90). Kwalifikacje przed pierwszym konkursem odbyły się przy tym bez większych komplikacji dla Polaków - ci przebrnęli je w komplecie, a więc do zawodów mogła podejść piątka "Biało-Czerwonych" w składzie: Kacper Juroszek, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Kamil Stoch poza kadrą skoczków. Niespodziewane komplikacje. PZN ogłasza w komunikacie Letnie Grand Prix w Hinzenbach. Przebieg pierwszej serii konkursu, wyniki Polaków Jako pierwszy z grona naszych reprezentantów na belce zameldował się Wąsek, który w pierwszej serii skoczył 86,5 m, otrzymując 112,1 pkt. Następnie Kubacki poleciał wyraźnie dalej, osiągając 90,5 m i uzyskując 125,7 pkt. Później przyszedł zaś czas na Juroszka (87 m; 112,1 pkt), Żyłę (89,5; 121,3 pkt) oraz Zniszczoła (85 m; 111,2 pkt). Po pierwszej serii na pierwszych trzech stopniach podium znaleźli się odpowiednio: Andreas Wellinger (92 m; 128,8 pkt), Stephan Leyhe (91,5 m; 127,9 pkt) i Stefan Kraft (89,5 m; 127,4 pkt). Kubacki skończył tuż za podium, na czwartym miejscu, Żyła był 10. (ex aequo z Phillippem Raimundem), a Wąsek i Juroszek znaleźli się wspólne na 29. lokacie. Zniszczoł, dotychczas dobrze radzący sobie w LGP, tym razem niestety nie zdołał przedostać się do drugiej serii - był 32. Fani skoków narciarskich mogą odetchnąć z ulgą. Chodzi o znany obiekt Letnie Grand Prix w Hinzenbach. Przebieg drugiej serii konkursu, wyniki Polaków Tym samym kibice "Biało-Czerwonych" po rozpoczęciu drugiej serii nie musieli długo czekać na pierwsze występy swych ulubieńców. Na pierwszy ogień poszedł skok Wąska, który osiągnął dystans równy 88,5 m, co dało mu 119,2 pkt (łącznie w konkursie uzyskał więc 231,3 pkt). Następnie Juroszek zaliczył nieco krótszą próbę, wynoszącą 87 m (120,1 pkt; 232,2 pkt). Jakiś czas później na belce zjawił się Żyła - i tym razem skoczył on dokładnie 89 m (125,8 pkt; 247,1 pkt). Występy naszych kadrowiczów zakończył Kubacki próbą o długości 87 m (126,6 pkt; 252,3 pkt). Ostatecznie konkurs wygrał Wellinger (90,5 m; 134,1 pkt; 262,9 pkt) przed Leyhe (88,5 m; 130 pkt; 257,9 pkt) i Tschofenigiem (90 m; 125,2 pkt; 88,5 m; 132 pkt; 257,2 pkt). Kubacki był 7., Żyła 10., a Juroszek i Wąsek odpowiednio 24. i 25. FIS wprowadziła zakaz. W Pucharze Świata zapanował strach. "Sytuacja jest niepokojąca" Letnie Grand Prix. Już niebawem wielki finał zmagań Letnie Grand Prix w sezonie 2023/2024 zbliża się nieuchronnie do swego zakończenia - po Hinzenbach przed nami będzie już tylko jeden weekend zmagań. W dniach 7-8 października zawodnicy postarają się pokazać z jak najlepszej strony w niemieckim Klingenthal, na skoczni K-125 (HS 140). Potem zaś... czeka nas inauguracja Pucharu Świata. Cykl zacznie się od zawodów w Ruce 25 listopada i warto podkreślić, że skocznia Rukatunturi będzie gościć rozpoczęcie PŚ po raz pierwszy od sezonu 2016/2017. Na razie jednak zapraszamy do śledzenia kolejnego konkursu LGP w Austrii wraz z Interią Sport: