W czwartek 13 lipca na skoczni im. Adama Małysza odbędą się kwalifikacje, w piątek konkurs drużynowy, a w sobotę zawody indywidualne. W inauguracji wezmą udział przedstawiciele 16 państw, w tym oczywiście "Biało-czerwoni". W Wiśle wszystko gotowe na start LGP? - To nie pierwsza Letnia Grand Prix u nas. Wszystko jest przemyślane i dopracowane. Jest parę niespodzianek, więc mam nadzieję, że zadowolimy dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera. To niespodzianki takie bardziej pod zawodników, żeby cieszyły oko FIS-u (Międzynarodowej Federacji Narciarskiej - red.) - ujawnia Małysz. - Hofer zawsze wytyka nawet małe błędy. Chodzi o to, żeby zobaczył, że się staramy i wykonujemy jego polecenia. Choć często są one, można powiedzieć, błahe. Ale jeśli takie ma wizje, to trzeba próbować to realizować. Myślę, że będzie pozytywnie zaskoczony - ma nadzieję Orzeł z Wisły i dyrektor reprezentacji w skokach. Organizatorom zawodów w Wiśle i Polskiemu Związkowi Narciarskiemu, w tym Małyszowi, sen z powiek bardziej spędzają zimowe konkursy, zaplanowane już na listopad. Hofera udało się przekonać, że skocznia w Malince zasługuje na prawo organizacji inauguracyjnych zawodów zimowego PŚ. Tym bardziej latem nie można dać plamy. Póki co, unieważniony został pierwszy przetarg na montaż torów lodowych w Wiśle. Zamontowanie ich jest warunkiem koniecznym przeprowadzenia listopadowych zawodów. Małysz zapewnia jednak, że wszystko jest pod kontrolą. - Przyszła jedna oferta, ale była niekompletna. Przetarg został przesunięty o dwa tygodnie, dokumenty zostały uzupełnione, więc teraz powinno się wszystko udać. Jeśli będzie tylko jedna oferta, będzie łatwiej szybko rozpocząć prace. Produkcja torów powinna zająć około dwóch miesięcy, a montaż dwa-trzy tygodnie - mówi nasz były znakomity skoczek. Do wielu rozmów z FIS-em i nie tylko dojdzie właśnie podczas przyszłotygodniowych zawodów w Wiśle. - Będzie też spotkanie z producentem siatek osłaniających od wiatru. Ich montaż to duży koszt. Rozmawiamy na temat montażu ewentualnych siatek przenośnych, choć to też nie jest o wiele tańsze. Przenośne są o tyle lepsze, że nie trzeba ingerować w grunt, a w Malince jest z tym kiepsko. Tory lodowe muszą być gotowe na listopad, ale z siatkami na pewno w tym roku się nie uda - nie ukrywa Małysz. Na szczęście siatki nie są niezbędnym warunkiem Hofera do przeprowadzenia tegorocznych konkursów zimowych. Program zawodów LGP w Wiśle: 13 lipca (czwartek) 16.00 - oficjalny trening 18.00 - kwalifikacje 19.00 - ceremonia wręczenia numerów startowych 14 lipca (piątek) 16.30 - seria próbna 17.30 - pierwsza seria konkursu drużynowego 15 lipca (sobota) 16.30 - seria próbna 17.30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego Waldemar Stelmach