"Na wiosenny spotkaniu kalendarzowym Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) zaproponowano przesunięcie zmagań w Wiśle o tydzień. Niemcy przyjechali do Zurychu w silnym składzie, aby załatwić Hinterzarten przejęcie naszego terminu i organizację inauguracji, jednak nasze stanowisko było jednoznaczne" - stwierdził Wąsowicz, cytowany na łamach skijumping.pl. Tym samym w Wiśle inauguracja LGP odbędzie się już po raz siódmy. Wcześniej stało się tak w latach: 2011-2012, 2014-2015 i 2017-18. "Nie mogliśmy zgodzić się na ten termin (27-28 lipca), ponieważ w grę wchodzą rezerwacje hotelowe, a także szereg odbywających się w Wiśle remontów, które w tym okresie mają być wstrzymane. Ważnym aspektem były też konsultacje z Telewizją Polską, która nie pokazywałaby wówczas zawodów w programie pierwszym, co oznaczałoby wycofanie się sponsorów. Oznajmiliśmy FIS, iż zamiana terminu konkursów będzie oznaczała naszą rezygnację z ich przeprowadzenia, skoro dochodzi do takiego zamieszania. Na szczęście, zwyciężył rozsądek, a Grand Prix rozpocznie się w dniach 20-21 lipca w Wiśle" - tłumaczył Wąsowicz w skijumping.pl. Letnia Grand Prix w skokach narciarskich rozgrywana jest od 1994 roku. Klasyfikację generalną wygrywało trzech Polaków: Adam Małysz (2001, 2004 i 2006), Maciej Kot (2016) i Dawid Kubacki (2017). W zeszłym sezonie zwyciężył Rosjanin Jewgienij Klimow. W tym roku cykl rozpocznie się 20 lipca w Wiśle konkursem drużynowym, a dzień później odbędzie się konkurs indywidualny. W Polsce zostaną rozegrane jeszcze dwa konkursy indywidualne (17-18 sierpnia w Zakopanem). Letnia Grand Prix zakończy się 3 października w Klingenthal.